Zielona gospodarka


Zakopane znalazło sposób na czyste powietrze

2019-09-24
galeria
120 odbiorców ciepła geotermalnego zyskało podłączenie do podhalańskiej sieci w ostatnim roku, a kolejnych 150 obiektów będzie przyłączonych do niej w najbliższym czasie – powiedział podczas konferencji prasowej prezes Geotermii Podhalańskiej Wojciech Ignacok.

Nowe przyłącza w Zakopanem oraz na terenie gmin Poronin, Biały Dunajec i Szaflary powstały dzięki funduszom unijnym. Całkowita wartość projektu wyniosła ponad 9 mln zł, z czego połowa pochodzi z funduszy. Oprócz nowych podłączy wykonano także m.in. nową przepompownię.

"W najbliższym czasie podłączymy kolejnych 150 odbiorców na tym obszarze. Obecnie spółka Geotermia Podhalańska ma duże plany rozwoju w kierunku Nowego Targu, dlatego też powstaje najgłębszy w Polsce odwiert geotermalny o głębokości 7000 m w Szaflarach. Nasza spółka prowadzi politykę rozwojową dwutorowo. Z jednej strony podłączamy odbiorców, ale inwestujemy też w zwiększenie mocy produkcyjnej i wykonujemy nowe odwierty, aby zabezpieczyć źródło ciepła" - wyjaśniał Ignacok.

Dodał on, że największą grupą odbiorców ciepła geotermalnego na Podhalu są klienci indywidualni, korzystający z sieci na potrzeby ogrzania domów jednorodzinnych. Ignacok wyjaśnił, że za ogrzanie ciepłem geotermalnym domu o przykładowej wielkości 200 m oraz wody użytkowej, statystyczny odbiorca płaci w skali roku około 5 tys. zł.

Główny Inspektor Ochrony Środowiska Paweł Ciećko stwierdził, że jeszcze w 2007 roku Zakopane borykało się z dużym zanieczyszczeniem powietrza.

"Teraz Zakopane jest w absolutnej awangardzie w Polsce, jeżeli chodzi o czystość powietrza. Nastąpił największy regres, czyli zmniejszenie emisji do powietrza i najbardziej gwałtowna poprawa jakości powietrza w ciągu ostatnich lat. To właśnie dzięki rozwojowi sieci geotermalnej. Jeżeli w takim tempie będą nowe podłączenia budynków do sieci geotermalnej i będziemy tutaj korzystać z dobrodziejstwa naturalnego, którym jest geotermia, Zakopane będzie mogło stać się uzdrowiskiem" - mówił Ciećko.

 

Źródło: PAP