Zielona gospodarka
Pięć straconych lat – jak sektor finansowy marnotrawi budżet Paryża
2020-12-11Na dzień przed rocznicą podpisania porozumienia paryskiego 18 organizacji pozarządowych opublikowało wspólny raport opisujący 12 najbardziej szkodliwych projektów opartych na paliwach kopalnych, które są aktualnie planowane albo rozbudowywane. Same projekty rozbudowy istniejącej infrastruktury wykorzystałyby ¾ całkowitego budżetu węglowego, jaki nam pozostał, jeśli mamy mieć 66% szans na ograniczenie globalnego ocieplenia do 1,5° C.
Co jest w raporcie?
Raport wskazuje banki i inwestorów finansujących koncerny paliw kopalnych, które inwestują w wielkoskalowe, kontrowersyjne projekty rozbudowy infrastruktury węglowej, naftowej i gazowej. 12 studiów przypadku podkreśla ogromne szkody dla środowiska, łamanie praw rdzennej ludności, negatywne skutki zdrowotne i obawy o przestrzeganie praw człowieka, a także oczekiwane emisje CO2 generowane przez każdą z planowanych inwestycji. Grupa organizacji odpowiedzialna za powstanie raportu sformułowała konkretne żądania zaadresowane do sektora finansowego. Branża finansowa powinna niezwłocznie wycofać fundusze z sektora paliw kopalnych, a także przestać je ubezpieczać. Umożliwianie realizacji projektów rozbudowy infrastruktury węglowej, naftowej i gazowej – takich jak te opisane w raporcie – nie może dłużej być jej najważniejszym priorytetem.
12 inwestycji w paliwa kopalne i emisje CO2, które wygenerują
Opisane w raporcie studia przypadków zostały wybrane w oparciu o ich negatywne lokalne i globalne skutki. Koncerny dążą do realizacji tych projektów mimo lokalnych ruchów oporu i wielu apeli przywódców politycznych o zaprzestanie eksploatacji paliw kopalnych. [1] Opisane projekty to: wydobycie gazu ziemnego w Mozambiku; rozbudowa infrastruktury naftowej i gazowej w Surinamie; wydobycie ropy i gazu w Basenie Permskim w USA; wydobycie ropy i gazu w regionie Vaca Muertaw Argentynie; wydobycie węgla i gazu w ośrodku Payra w Bangladeszu; nowe projekty elektrowni węglowych w Chinach; kopalnie węgla w Indiach; rozbudowa infrastruktury węglowej na Filipinach; wydobycie gazu w ramach Burrup Hub w Australii; wydobycie ropy i gazu na Morzu Barentsa w Norwegii; inwestycje w ropę i gaz oraz budowa rurociągu we Wschodnim Śródziemnomorzu; a także wydobycie gazu i ropy na morzu w Wielkiej Brytanii.
Jeśli dojdzie do realizacji tych 12 projektów zgodnie z planami zaangażowanych w nie spółek, łącznie wygenerują one co najmniej 175 gigaton dodatkowych emisji CO2. To prawie połowa z 395 Gt budżetu węglowego, jaki nam pozostaje, jeśli mamy mieć 50% szans na ograniczenie globalnego ocieplenia do 1,5°C. I prawie 75% z pozostałych 235 Gt przy prawdopodobieństwie 66%. [2]
Finansowanie paliw kopalnych cały czas ma się dobrze
W raporcie czytamy, że od stycznia 2016 r. instytucje finansowe udzieliły 1,6 bln USD wsparcia w postaci pożyczek i gwarancji, a także zainwestowały 1,1 bln USD w akcje i obligacje 133 spółek lobbujących za realizacją 12 projektów opartych o paliwa kopalne. [3] Łącznie daje to kwotę 2,7 bln USD finansowania paliw kopalnych od podpisania porozumienia paryskiego w grudniu 2015 r. Spółki, które od wejścia w życie porozumienia z Paryża otrzymały największe wsparcie finansowe, to: BP, ExxonMobil, Petrobras, State Grid Corporationof China i Occidental Petroleum (łącznie 358 mld USD w pożyczkach i gwarancjach od stycznia 2016 r. do sierpnia 2020 r.). Spółki o najwyższej wartości inwestycyjnej to Chevron, ExxonMobil, Royal Dutch Shell, Total i BP. Inwestorzy posiadają obligacje i akcje tych spółek o łącznej wartości 394 mld USD (stan na sierpień 2020 r.).
„Big Oil" jest wszędzie
Dwie spółki, które pojawiają się w większości studiów przypadku, to ExxonMobil i Total. Oba wielkie koncerny naftowe są zaangażowane w sześć z ośmiu projektów opartych o ropę i gaz opisanych w raporcie. Shell i BP są zaangażowanew pięć z ośmiu inwestycji w ropę i gaz, Chevron i Equinor w cztery z nich, a Repsol i Eni biorą udział w trzech.
Najważniejsi inwestorzy
20 największych inwestorów udzieliło łącznie prawie połowę całkowitej wartości inwestycji: 535 mld USD z łącznej sumy 1,1 bln USD. Wśród nich niechlubny prym wiodą amerykańskie instytucje finansowe. BlackRock (USA), posiadający akcje i obligacje o łącznej wartości 110 mld USD, to najważniejszy opisany w raporcie inwestor w koncerny węglowe, naftowe i gazowe. Tuż za nim plasuje się Vanguard (USA)z akcjami i obligacjami o wartości 104 mld USD. Trzecie miejsce należy do State Street (USA)(50,8 mld USD), a czwarte do Capital Group (USA)(48,4 mld USD). Tylko czterech z pierwszej dwudziestki inwestorów nie pochodzi z USA: Norweski Państwowy Fundusz Emerytalny (31,9 mld USD, 5. miejsce), UBS (Szwajcaria) (11,8 mld USD, 11. miejsce), Deutsche Bank (Niemcy) (10,4 mld USD, 19. miejsce) i Legal & General (Wielka Brytania) (9,8 mld USD, 20, miejsce).
Najważniejsi wierzyciele
Dwudziestu największych wierzycieli dostarczyło łącznie ponad połowę całkowitego finansowania udzielonego koncernom paliw kopalnych zaangażowanym w 12 opisanych projektów: 949 mld USD z łącznej sumy 1,6 bln USD. Największymi inwestorami były amerykańskie banki CitiGroup, Bankof America i JPMorgan Chase (295 mld USD). W pierwszej dwudziestce znalazło się dziewięć europejskich banków. Łącznie udzieliły finansowania o wartości 327 mld USD. To przede wszystkim Barclays (66,4 mld USD) i HSBC (55,2 mld USD), a także BNP Paribas (52,7 mld USD), Deutsche Bank (27,6 mld USD), Credit Suisse (22,5 mld USD) i Santander (21,1 mld USD).Japońskie banki z pierwszej dwudziestki, Mitsubishi, Mizuho i SMBC, udzieliły finansowania o wartości 149 mld USD. W grupie dwudziestu największych wierzycieli są też Bank of China(26,5 mld USD) i Industrial and Commercial Bank of China (24,9 mld USD), a także Royal Bank of Canada (24,7 mld USD).
– 12 opisanych w raporcie inwestycji stanowi dobitną ilustrację tego, że banki nie były w stanie wypracować adekwatnej odpowiedzi na grożący nam kryzys klimatyczny. Zamiast przyjąć rygorystyczne podejście, które uniemożliwiłoby ekspansję paliw kopalnych i ułatwiło zaprzestanie ich eksploatacji, banki na całym świecie nie chcą przerwać fatalnego trendu niekończącego się wzrostu wydobycia paliw kopalnych. BNP Paribas, JPMorgan Chase i Mitsubishi wdrożyły bardzo różne polityki wykluczające inwestowanie w węgiel, ropę naftową i gaz. Jak czytamy jednak w raporcie, jest coś, co je łączy: wszystkie trzy wspierają jedne z najbardziej szkodliwych projektów na świecie przez lojalne finansowanie gigantów ropy i gazu – komentuje Lucie Pinson, dyrektor wykonawczaReclaim Finance.
12 studiów przypadku opisanych w raporcie „Pięć straconych lat" to papierek lakmusowy dla całej branży
Banki, inwestorzy i ubezpieczyciele opublikowali ostatnio szereg nowych polityk wykluczających i zobowiązań do wspierania zrównoważonego rozwoju. Z ustaleń raportu „Pięć straconych lat" wynika jednak, że sektor finansowy bynajmniej nie dostosował swojego modelu biznesowego do założeń porozumienia paryskiego. 12 studiów przypadku – chociaż nie są to jedyne przykłady niepohamowanej ekspansji paliw kopalnych – powinny być traktowane jako papierek lakmusowy dla całej branży. Dopóki finansjera nie przestanie inwestować w korporacje dążące do realizacji tych projektów, ich zapewnienia o wspieraniu zrównoważonego rozwoju pozostaną pustymi obietnicami. Skuteczne polityki wykluczające muszą sprawić, że spółki planujące nowe inwestycje w wydobycie paliw kopalnych nie otrzymają finansowania, które pozwoli im dalej marnować czas, który pozostał nam w walce z globalnym kryzysem klimatycznym.
– Z perspektywy klimatycznej inwestowanie w nowe źródła węgla, ropy i gazu w 2021 r. to szaleństwo. Zamiast ograniczać emisje CO2, jak zostało to ustalone pięć lat temu w Paryżu, doprowadzi do ich wzrostu. Jeśli te i analogiczne megaprojekty generujące szaloną ilość emisji dojdą do skutku, ustalony w Paryżu w 2015 r. cel ograniczenia globalnego ocieplenia do poziomu 1,5° C bardzo szybko stanie się nieosiągalny. Inwestorzy tacy jak BlackRock, Vanguard i StateStreet, którzy są głównym źródłem finansowania dla spółek odpowiedzialnych za te projekty, narażają się na ogromne ryzyko pozostania z osieroconymi aktywami. Ich portfele inwestycyjne nie tylko nie są zgodne z polityką klimatyczną, ale wręcz przyczyniają się do podkopania jakiejkolwiek nadziei na to, że uda nam się nie przekroczyć 1.5°C – mówi Katrin Ganswindt, kampanierka finansowaUrgewald.
Uwagi:
[1]https://www.politico.eu/article/no-new-coal-un-chief-tells-eu/
[3] Na podstawie analizy finansowej przeprowadzonej przez Profundo; ostatnie dane dot. inwestorów pochodzą z sierpnia 2020 r., dane dot. pożyczek i gwarancji pochodzą z okresu styczeń 2016 – sierpień 2020.