Transport
Warszawa ma duży potencjał rozwoju car sharingu i elektrycznych aut
2015-04-10Im szybciej wdrożymy car sharing, tym szybciej nastąpią zmiany w kierunku wprowadzenia aut elektrycznych. W Stuttgarcie wypożyczenie samochodu elektrycznego to koszt 19 eurocentow na 1 km. Ta cena daje szansę na wprowadzenie aut elektrycznych w drugim etapie rozwoju systemu car sharing – powiedział dyrektor Biura Infrastruktury w Urzędzie Miasta Warszawa Leszek Drogosz podczas Ogólnopolskiego Kongresu Smart – Inteligentne Miasta, który odbył się w Warszawie.
Ekologiczny inteligentny transport był ważnym tematem podczas inauguracji regionalnych konferencji o rozwoju miast pod hasłem Ogólnopolski Kongres Smart – Inteligentne Miasta. – Czy musimy mieć samochód? W Warszawie mamy 600 samochodów na 1000 mieszkańców. Łącznie to 1,2 mln pojazdów. Gdy o tym powiedziałem samorządowcom z Wiednia wszyscy byli bardzo zdziwieni. Tam jest ok. 300 samochodów na 1000 mieszkańców. Cywilizacja idzie w kierunku ograniczenia liczby aut na rzecz transportu publicznego – przekonywał dyrektor Biura Infrastruktury w Warszawie Leszek Drogosz.
Rower miejski zmienił Warszawę, mieszkańcy pokochali go. W stolicy system Veturilo, czyli bike sharing, rozwija się najlepiej w Europie – jest już ok. 300 000 zarejestrowanych użytkowników. To doświadczenie pokazuje, że bardzo duży potencjał jest również w car sharingu, czyli sieci wypożyczalni miejskich aut.
Czy możliwa jest inwestycja w auta elektryczne? Zdaniem ekspertów, przed wprowadzeniem tego rozwiązania niezbędne są inwestycje w źródła czystej energii i infrastrukturę do szybkiego ładowania samochodów w jedna godzinę. Wprowadzenie elektrycznych aut to również kwestia potrzeb mieszkańców.
Inteligentny transport to nie tylko samochody elektryczne. W Warszawie przy alejach Jerozolimskich funkcjonuje system ITS informujący o tym za jaki czas przyjedzie tramwaj. – To rozwiązanie okazało się dużym sukcesem, warto go dalej rozwijać – powiedział Leszek Drogosz. Innym rozwiązaniem, którym władze miasta się interesują jest ograniczanie wjazdu samochodów do centrum na podstawie poziomu emisji spalin. W efekcie najstarsze pojazdy, które spełnią wymogi emisyjne pozwalające na wjazd do centrum to auta na benzynę z 2003 r. i diesel z 2006 r. Przedstawiciel miasta stwierdził, że ten system powinien być wdrażany stopniowo przez czerwone, żółte i zielone plakietki naklejane na samochody. Żółta naklejka będzie dla kierowców znakiem ostrzegawczym, że niedługo powinien zmienić samochód.
Ponadto, miasto razem z gminami ościennymi do 2020 r. ma plan wybudować 35 parkingów Park&Ride, aby ułatwić mieszkańcom spoza Warszawy dojazd do centrum, np. za pomocą kolejki.
Inteligentny transport musi być połączony z inteligentnym planowaniem przestrzennym. Dziś osiedla budowane są wszędzie. – Na Zachodzie osiedla mieszkaniowe powstają w takich miejscach, aby dystans do przystanku autobusowego wynosił do 10 minut spacerem – informuje przedstawiciel Koalicji Klimatycznej dr hab. Zbigniew Karaczun. W Warszawie nikt o tym nie pomyślał, wiec osiedla powstają wszędzie, nawet tam gdzie są pola i łąki. Zdaniem profesora Karaczuna, niestety nie myślimy o tym jak ograniczać potrzeby transportowe i w praktyce one stopniowo rosną. W rezultacie, życie nie zyskuje na jakości.
Zdaniem Matthiasa Rehma, głównego specjalisty ds. ekonomicznych w Ambasadzie Niemiec, ludzie będą stosować inteligentne rozwiązania pod dwoma warunkami, tzn. jeśli będą mieli z tego korzyść ekonomiczną lub wyraźną poprawę jakości życia. – W Niemczech kilkanaście miast wypracowało i rozwija koncepcje smart city, np. Hamburg, Monachium, Lipsk, Stuttgart, czy Berlin, który jest partnerem Warszawy – dodał ekspert.
Regiony i miasta będą odgrywać coraz większa role w polityce zrównoważonego rozwoju. – Bardzo ważna jest współpraca miedzy polskimi miastami a zagranicznymi, których celem jest zbudowanie pro obywatelskiej i proekologicznego rozwoju – powiedział doradca prezydenta miasta Słupsk Dariusz Szwed. Jego zdaniem, po 25 latach przemian powinniśmy więcej mówić o własności prosumenckiej, komunalnej czy spółdzielczej. W Niemczech czy Szwecji mamy wiele zdecentralizowanych form działalności. – Apeluję, dajmy ludziom szanse na współodpowiedzialność za lokalną politykę – dodał.
źródło: gramwzielone.pl