Transport


Stany Zjednoczone stawiają na zużywające mniej paliwa pojazdy

2014-02-26
We wtorek 18 lutego br. Barack Obama ogłosił, że jego administracja zaczyna pracę nad nowymi limitami zużycia paliwa dla ciężarówek. Standardy mają objąć wszystkie pojazdy produkowane od 2018 roku. Stany Zjednoczone tym samym idą w ślady Unii Europejskiej, która już od kilku lat nakłada zarówno na pojazdy ciężarowe, jak i samochody osobowe coraz bardziej restrykcyjne limity emisji zanieczyszczeń.

Samochody ciężarowe stanowią tylko 4% amerykańskich pojazdów, ale odpowiadają aż za 20% emisji gazów cieplarnianych z sektora transportowego. Prezydent Stanów Zjednoczonych świetnie zdaje sobie sprawę z zależności pomiędzy zużywaniem paliw kopalnych a zmianami klimatu i dotrzymuje złożonej 25 czerwca 2013 roku na Uniwersytecie Georgetown obietnicy walki z nimi. Strategię realizuje tak, jak może – bez angażowania niechętnego niektórym regulacjom Kongresu.

Harmonogram prac nad przepisami

W połowie lutego Barack Obama zobowiązał dyrektor Agencji Ochrony Środowiska (Environmental Protection Agency, EPA) Ginę McCarthy oraz sekretarza Departamentu Transportu Anthony'ego Foxa do opracowania przepisów dotyczących pojazdów ciężarowych do końca marca 2015 roku. – W noworocznym orędziu powiedziałem, że to będzie rok działań i naprawdę miałem to na myśli – powiedział Obama we wtorek 18 lutego podczas wizyty w stanie Maryland, gdzie ogłosił plan pracy nad nowymi limitami zużycia paliwa przez samochody.

Ostateczny kształt regulacji, po przeprowadzeniu wszystkich niezbędnych konsultacji, ma być znany rok później, jeszcze przed końcem kadencji Obamy. W ten sposób również producenci samochodów będą mieli czas na przygotowanie się do stworzenia bardziej efektywnych pod względem zużycia paliwa części. Przepisy mają objąć wszystkie nowe większe pojazdy sprzedawane od 2018 roku, tzn. ogromne amerykańskie ciężarówki, trochę mniejsze pojazdy z naczepami, a także samochody dostawcze, śmieciarki, a nawet pick-upy i vany. Nowe limity spalania określone zostaną z uwzględnieniem najlepszych osiągnięć modeli z lat 2014-2018.

Korzyści dla Stanów

– Każda mila, którą uzyskamy dzięki efektywności zużycia paliwa, to tysiące dolarów zaoszczędzonych w ciągu roku – uzasadniał najbliższe działania Barack Obama. Przy okazji zdradził kolejne plany jego administracji: – Do 2025 roku chcemy też podwoić dystans, który mogą pokonać nasze samochody i lekkie ciężarówki na jednym galonie benzyny. Pomogłoby to zmniejszyć zużycie ropy w Stanach Zjednoczonych o ok. 8 mld baryłek rocznie – mówił w Maryland. Biały Dom szacuje, że już pierwsze planowane ograniczenia zużycia paliw dla ciężarówek, obowiązujące od 2018 roku, pomogą zaoszczędzić 530 mln baryłek ropy.

Eksperci szacują, że jeśli wszystkie plany administracji Obamy – regulacje zobowiązujące cały sektor transportowy do efektywności zużycia paliwa oraz standardy emisji zanieczyszczeń, które już wkrótce mają być nałożone na elektrownie – pozwolą do 2020 roku obniżyć emisję gazów cieplarnianych o 17% względem 2005 roku.

Pozytywne komentarze ekologów i przedsiębiorców

Zapowiedzi prezydenta dotyczące redukcji emisji zanieczyszczeń powietrza, zużycia ropy oraz przewidywanych oszczędności pieniędzy dokonywanych przez rodziny i firmy dzięki zużywającym mniej paliwa pojazdom oczywiście cieszą organizacje działające na rzecz środowiska i klimatu. Ich przedstawiciele zaznaczają jednak, że to wciąż zbyt mało, by osiągnąć 80% redukcji emisji do 2050 roku.

Z większym zadowoleniem plany prezydenta przyjęli przedstawiciele branży transportowej. – Ta zapowiedź to kolejny krok milowy dla branży samochodów użytkowych i wielu innych gałęzi przemysłu, których los zależy od efektywnych, niezawodnych silników na benzynę lub gaz – powiedział Tom Linebarger, prezes Cummins, koncernu zajmującego się konstruowaniem i produkcją silników wysokoprężnych oraz innych układów napędowych dla producentów ciężarówek, autobusów, maszyn budowlanych i przemysłowych. Wypowiadał się w imieniu grupy przedstawicieli przemysłu motoryzacyjnego, którzy współpracują z administracją w celu polepszenia parametrów zużycia paliwa przez pojazdy ciężarowe.

Barack Obama w przemówieniu zachęcał kolejne przedsiębiorstwa do tworzenia bardziej efektywnych pojazdów. Zapewnił, że wszyscy chętni do współpracy będą mieli zapewnione odpowiednie wsparcie i pomoc merytoryczną ze strony jego administracji.

Ograniczenia dla europejskich samochodów

Stany Zjednoczone nie są pierwszym krajem, który planuje nałożenie limitów na samochody. Dużo wcześniej rozmowy o przepisach, które mają doprowadzić do ograniczenia emisji zanieczyszczeń ze wszystkich rodzajów pojazdów poruszających się po drogach, rozpoczęły się w Unii Europejskiej.

W 2013 roku Parlament Europejski oraz Rada Europejska zatwierdziły cel emisji dla nowych, lekkich samochodów dostawczych w 2014 roku. 70% z nich ma emitować nie więcej niż 175 g CO2/km. W 2020 roku producenci aut dostawczych będą musieli wykazać się kolejnym ograniczeniami emisji. Wtedy będą one mogły emitować jedynie 147 g CO2/km.

Pod koniec listopada zeszłego roku państwom członkowskim Unii Europejskiej w końcu udało się też porozumieć w sprawie nowego limitu emisji CO2 dla samochodów osobowych. Gdy przepisy wejdą w życie, od 2020 roku limitem emisji na poziomie 95 g CO2/km objęte zostanie 95% nowych aut. Od 2021 roku ograniczenie obowiązywać ma już wszystkie nowe samochody.

Mimo braku międzynarodowego porozumienia w sprawie zmian klimatycznych zarówno Ameryka, jak i Europa zdają się nie oglądać na innych i podejmują działania na rzecz klimatu. Prezydent Stanów Zjednoczonych zaznaczał w zeszłym tygodniu, że polepszenie efektywności wykorzystania paliwa w pojazdach to nie tylko zapobieganie zmianom klimatu. To potrójna korzyść dla państwa. Zmniejszy się zależność od importowanej ropy, więcej pieniędzy pozostanie w kieszeniach konsumentów, obniżą się również emisje gazów cieplarnianych przyczyniających się do zmian klimatu. – To sytuacja korzystna nie dwóch stron, lecz aż dla trzech – podkreślał Obama. – Mamy tutaj aż trzech wygranych.

 

Urszula Drabińska, ChronmyKlimat.pl
fot. Tony Harrison, Creative Commons 2.0, BY-SA