Transport
Silniki diesla pod lupą Komisji Europejskiej
2014-09-26Problem z emisjami maszyn
Pojazdy niedrogowe to maszyny rolnicze (ciągniki, opryskiwacze, orki), maszyny budowlane (koparki, betoniarki, mieszanki cementu, buldożery, ładowarki), pociągi (np. lokomotywy spalinowe) oraz statki żeglugi śródlądowej (barki). Wszystkie emitują znaczące ilości tlenku węgla, tlenków azotu i cząsteczek pyłu i zanieczyszczają powietrze.
Obecnie w 27 krajach członkowskich Unii Europejskiej w użytku jest ok. 10 milionów ciągników. Rocznie sprzedaje się 200 tys. kolejnych. Rosnąca liczba pojazdów z silnikami diesla stanowi ogromny problem nie tylko dla klimatu, lecz także dla zdrowia ludzi. Według Światowej Organizacji Zdrowia zanieczyszczenia powietrza, do których się przyczyniają, są jedną z głównych przyczyn raka i 400 tys. przedwczesnych zgonów rocznie w Europie.
Obowiązujące limity dla pojazdów niedrogowych
Unia Europejska pierwsze rozwiązania prawne dotyczące emisji pojazdów niedrogowych z silnikami diesla przyjęła już w 1997 roku. Dzięki dyrektywnie 97/68/EC ograniczono ilość emitowanych tlenków azotu i pyłów. Jak się okazuje się, niewystarczająco.
W ciągu ostatnich lat zaostrzano standardy dotyczące zarówno samochodów osobowych, jak i ciężarowych na europejskich drogach. Coraz bardziej restrykcyjne przepisy dla tych aut nie znajdywały odzwierciedlenia w regulacjach dotyczących maszyn rolniczych i budowlanych. Tymczasem w użytkowaniu było ich coraz więcej.
W 2008 roku Komisja Europejska zleciła analizę. Wspólnotowe Centrum Badawcze (ang. Joint Research Centre, JRC) obliczyło, że pojazdy niedrogowe w 15 krajach Unii Europejskiej odpowiadają za 16% emisji tlenków azotu. Oszacowało też, że w 2020 roku opowiadać już będą za 19% emisji tych związków.
Projekt nowych regulacji dla silników diesla
W 2013 roku Komisja Europejska dokonała przeglądu dyrektywy i przedstawiła do dyskusji przedstawicielom branży kilka propozycji mających na celu znaczące zmniejszenie emisji z pojazdów niedrogowych. Maszyny, których limity już dotyczą, miałyby podniesione standardy; pojazdy nieobjęte żadnym restrykcjami zaczęłyby podlegać regulacjom.
Zdaniem Komisji takie zmiany są konieczne, gdyż niektóre wymagania zapisane w dyrektywie z 1997 roku są nieadekwatne do aktualnych możliwości technicznych. Surowsze limity emisji nie powinny być przyczyną większych wydatków na badania i rozwój czy sprostanie wyzwaniom technologicznym. Wielu producentów sprzętu już dziś spełnia wyższe standardy, gdyż eksportują np. do Stanów Zjednoczonych, gdzie obowiązują bardziej restrykcyjne przepisy.
Rzecznik prasowy Komisji Europejskiej na początku września ogłosił, że do końca tego miesiąca opinia publicznej powinna poznać projekt regulacji prawnych. Będzie to nowa propozycja, powstała już po konsultacjach z przedstawicielami branży i organizacjami pozarządowymi.
Urszula Drabińska, ChronmyKlimat.pl
Redakcja ChronmyKlimat.pl zezwala na przedruk tego artykułu pod warunkiem podania źródła wraz z aktywnym linkiem do portalu (ChronmyKlimat.pl).