Transport


Samochody dostawcze bliskie spełnienia limitów emisji na 2017 rok

2014-01-08
Sprzedany w 2012 roku w Unii Europejskiej samochód dostawczy emitował średnio 180,2 g dwutlenku węgla podczas pokonywania 1 km. Ich producenci są już bardzo blisko realizacji celu 175 g CO 2 /km wyznaczonego na rok 2017 – poinformowała Europejska Agencja Środowiska (EEA).

Zgodnie z zatwierdzonymi w 2013 roku przez Parlament Europejski oraz Radę Europejską limitami 70% nowych, lekkich samochodów dostawczych w 2014 roku ma emitować nie więcej niż 175 g CO2/km. Dla każdego producenta, na podstawie średniej masy sprzedawanych pojazdów, ustanowiono indywidualne cele pośrednie. Procent aut, których będą dotyczyć powyższe restrykcje, z roku na rok będzie wzrastał i w 2017 roku osiągnie 100%.

Tymczasem już w 2012 roku, pierwszym roku, w którym monitorowano tego typu zanieczyszczenia, europejskie samochody dostawcze emitowały 180,2 g CO2/km, czyli niewiele więcej dwutlenku węgla niż wynosi cel na rok 2014 – ujawniła w grudniu Europejska Agencja Środowiska po przeanalizowaniu najnowszych danych dostarczonych przez producentów samochodów oraz kraje członkowskie UE. Pierwsze szacunki za 2012 rok przedstawiono w czerwcu ub.r., ale wtedy rysowały się one trochę gorzej. Pół roku temu EEA ogłosiła, że przeciętny samochód dostawczy emitował w 2012 roku o 0,13 g CO2/km więcej.

Najmniej trują samochody dostawcze kupowane przez Maltańczyków, Cypryjczyków i Portugalczyków, najbardziej szkodliwe pojazdy kupują Słowacy, Czesi i Niemcy – wskazuje EEA.

Informacje na podstawie, których oszacowano emisje, Komisji Europejskiej oraz Europejskiej Agencji Środowiska przekazała mniej niż połowa producentów (28 z 66). Uzupełnione one zostały o dane z poszczególnych krajów członkowskich dotyczące ilości nowo zarejestrowanych pojazdów. Weryfikacja objęła ok. 60% z nich.

EEA nie ukrywa jednak, że wyniki nie są w pełni reprezentatywne dla całej europejskiej floty. Zgromadzone informacje nie uwzględniają np. wszystkich samochodów dostawczych produkowanych w kilku etapach. Tymczasem w powstanie znaczącej ilości samochodów dostawczych w Unii Europejskiej zaangażowanych jest kilka fabryk. Zgodnie z przepisami odpowiedzialność za wypełnienie limitów ponosi producent najważniejszej części, którą jest zazwyczaj podwozie lub podwozie z kabiną. Komisja Europejska razem z zainteresowanymi stronami oraz państwami członkowskimi pracuje nad ulepszeniem systemu monitorowania.

Wypracowanie właściwych sposobów kontroli przyda się w przyszłości. Limit wyznaczony na 2017 rok to bowiem nie koniec. W 2020 roku producenci aut dostawczych będą musieli wykazać się kolejnym ograniczeniami emisji. Wtedy będą one mogły emitować jedynie 147 g CO2/km.

Prawidłowe monitorowanie konieczne będzie również w przypadku samochodów osobowych. Pod koniec zeszłego roku ambasadorzy państw członkowskich zaakceptowali dotyczące ich porozumienie. Od 2020 r. limitem emisji na poziomie 95 g CO2/km objęte zostanie 95% nowych aut osobowych. Od 2021 r. ograniczenie obowiązywać ma już wszystkie nowe pojazdy. Głosowanie Parlamentu Europejskiego nad tymi restrykcjami przewidziane jest na styczeń.

Dotychczas ustanowiony przez Unię Europejską limit dla osobówek – na 2015 rok – wynosi 130 g CO2/km. Wielu producentów już dziś, dwa lata przed czasem, spełnia te wymagania, inni są tego bardzo bliscy, podobnie jak w przypadku samochodów dostawczych.

 

Urszula Drabińska, ChronmyKlimat.pl
na podstawie eea.europa.eu, materiały własne