Transport


RWE: Za kilka lat rynek aut elektrycznych będzie bardzo ważny

2012-08-19
Sprzedaż samochodów elektrycznych w Polsce na razie liczona jest w sztukach. Według analityków branży, mimo trudnego początku, rynek w końcu zacznie dynamicznie się rozwijać. Sukces będzie zależeć od współpracy firm energetycznych i motoryzacyjnych. "To musi być równoległy rozwój infrastruktury i dostępności samochodów elektrycznych" – podkreśla Janusz Moroz, członek zarządu RWE, które rozbudowuje sieć punktów ładowania baterii do tych aut. "Za kilka lat ten rynek będzie bardzo ważny".

Niedoskonała technologia i wysoka cena – to zdaniem ekspertów wciąż najpoważniejsze bariery dla rozwoju rynku samochodów elektrycznych w Polsce.

"Na dzisiaj technologia ładowania akumulatorów jeszcze nie jest zadowalająca. Niektóre stacje ładowania, tak jak np. jedna z naszych pozwalają w zupełności załadować akumulator do 100 proc. w ciągu niecałej godziny, ale wydaje się, że to jeszcze jest nie to, o czym myślą docelowi klienci samochodów elektrycznych" – przyznaje w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria Janusz Moroz.

Poza tym cena takich samochodów znacząco przekracza dziś możliwości finansowe większości społeczeństwa.

"Jeżeli mówimy o stu kilkudziesięciu tysiącach za samochód klasy średniej, to  dla potencjalnego klienta jest to wysoka cena" – podkreśla członek Zarządu RWE.

Jednak – jego zdaniem – zmiany w tym zakresie to tylko kwestia czasu. Już w ciągu ostatnich kilku lat ceny akumulatorów oraz innych części i podzespołów spadły o kilkanaście procent.

Z badania przeprowadzonego przez Renault w czerwcu tego roku wynika, że aż 88 proc. Polaków uważa, że samochody elektryczne to przyszłość motoryzacji. Zdaniem ankietowanych na rozwój rynku w Polsce wpłynęłyby dotacje do zakupu (59 proc.), ulga podatkowa (29 proc.) czy bezpłatne parkowanie w mieście (15 proc.).

Przedstawiciel RWE zapewnia, że jego firma w dalszym ciągu będzie angażowała się w rozwijanie trendu proekologicznego w motoryzacji. W ciągu trzech lat RWE uruchomiło już 12 punktów szybkiego ładowania baterii w Warszawie, gdzie na razie za darmo można doładować baterię w samochodzie.

"Nasza firma będzie na pewno skupiała się na rozwoju sieci punktów do ładowania. Natomiast koncerny motoryzacyjne są zainteresowane produkcją samochodów elektrycznych. Myślę, że taka współpraca powinna dać dobre wyniki" – podkreśla Janusz Moroz.

W jego opinii zmieniać musi się nie tylko technologia, ale również kwestie prawne i podatkowe.

"Dzisiaj nawet sprawa rozliczania samochodów elektrycznych za ładowanie energii jeszcze nie jest do końca dopracowana. Samochody będą jeździły po całej Polsce. W przyszłości zasięg tych samochodów po jednym załadowaniu to nie będzie kilkadziesiąt kilometrów czy sto, tak jak dzisiaj, tylko kilkaset, i trzeba będzie na pewno zaprojektować system rozliczania klientów, którzy korzystają z energii z sieci w całej Polsce" – mówi przedstawiciel RWE.

Jak podkreśla, takie regulacje wymagają wiele pracy i czasu, ale im szybciej będzie rozwijała się infrastruktura i dostępność tych samochodów, tym szybciej będą się toczyły prace nad nowymi przepisami.

 

źródło: ©Newseria
www.newseria.pl