Transport
Parkingi dla elektrycznych pojazdów
2013-01-16W Brukseli na Placu Luksemburskim znajduje się miejsce parkingowe jednej z firm wypożyczających samochody elektryczne. Opłata – 7 euro za godzinę jazdy lub 49 euro za 24-godzinną przejażdżkę na prąd. Na pytanie, czy pomył chwycił, uzyskałem odpowiedź, że idzie średnio. Ale to początki.
Na przemysł samochodowy należy spoglądać z uznaniem. Bez najmniejszego zakłopotania powraca do XIX-wiecznych pomysłów Edisona wykorzystania prądu z akumulatorów jako siły napędowej samochodów. Mówiąc o zakłopotaniu, mam na myśli niewielki postęp, jaki się dokonał w tej dziedzinie, choć już upłynęło tyle lat, a przemysł motoryzacyjny nie wykazał się w zakresie prac nad akumulatorami większymi sukcesami. Dziś dostrzegamy zmianę sytuacji na rynku paliw, który pokazuje nam swe możliwości, wskazując na zainteresowanie nowymi rozwiązaniami. Sektor z pewnością zasługuje na określenie "smart" w dziedzinie adaptacji.
Oferuje nie tylko nowe produkty – pojazdy elektryczne, lecz także sprytnie rozbudza potrzeby, promuje nowości; tworzy rynek. By wzmocnić swą pozycję, przyjmuje postawę przyszłego dostawcy energii, która zgromadzona w akumulatorach, będzie mogła być wykorzystywana w sytuacji mniejszej podaży z innych źródeł. A zatem samochód będzie nam potrzebny i nic to, że wiemy już dziś, że są korki, że nie ma miejsc parkingowych. To nie jest problem przemysłu samochodowego. On dostarcza produkt. A, zapomniałem dodać – i "zielone miejsca pracy".
{gallery}/Image/_2013_foto/01/parkingi{/gallery}
Krzysztof Kamieniecki, Instytut na rzecz Ekorozwoju
dla ChronmyKlimat.pl, fot. KK