Transport


Firmy energetyczne w Europie przygotowują się do obsługi pojazdów elektrycznych

2009-11-12
Europejscy dostawcy energii elektrycznej porozumieli się w sprawie dążenia do standaryzacji infrastruktury, służącej do ładowania akumulatorów pojazdów o napędzie elektrycznym. Dzięki temu, w przyszłości, użytkownicy będą mogli doładowywać baterie swoich pojazdów w całej Europie.
Sektor transportu jest odpowiedzialny za około 23% emisji CO2. Mimo iż poczyniono znaczny postęp w rozwoju samochodów elektrycznych, krytycy wskazują, że efektywny zasięg tych pojazdów nadal jest zbyt mały.Również przygotowanie infrastruktury energetycznej do obsługi pojazdów elektrycznych wymaga jeszcze wiele pracy.

Unia aktywnie wspiera rozwój nowych technologii w tej dziedzinie dzięki Wspólnej Inicjatywie Technologicznej (Joint Technology Initiative), która koncentruje się głównie na wykorzystaniu wodoru i ogniw paliwowych. W europejskim planie naprawy gospodarczej przewidziano ponadto kwotę 5 mld € na „Inicjatywę zielonych pojazdów” (Green Cars Initiative), która wspiera przemysł motoryzacyjny w rozwoju samochodów elektrycznych.

Jednym z kluczowych elementów urzeczywistnienia planów związanych z samochodami elektrycznymi jest wdrożenie systemu ładowania pojazdów oraz modernizacja sieci energetycznych, aby była w stanie obsłużyć zwiększone obciążenie. Głównym problemem do rozwiązania jest opracowanie wspólnych standardów dla całej Europy, aby zapewnić interoperacyjność sprzętu ładującego.

W zeszłym miesiącu dyrektorzy spółek energetycznych zebrali się w Brukseli, aby omówić w jaki sposób można harmonizować europejski rynek dostaw energii, nie ograniczając jednocześnie wolnej konkurencji.

Przedstawiciele przemysłu zaprezentowali unijnemu komisarzowi ds. transportu, Antoniemu Tajani, deklarację poparcia dla czystych źródeł energii (brak emisji CO2) oraz podkreślili konieczność przygotowania się do elektryfikacji sieci transportowej.

Ponadto, wezwali do uproszczenia procedury uzyskiwania zezwoleń na budowę instalacji służących do wytwarzania energii elektrycznej oraz infrastruktury służącej do jej przesyłania. Ich zdaniem, dostęp do zrównoważonych rynków kapitałowych będzie kluczem do wspierania tego typu inwestycji.

Padraig McManus, prezes Electricity Supply Board, stwierdził, że dla szefów przemysłu współpraca w zakresie standaryzacji urządzeń jest niezbędną, ponieważ umożliwi ona kierowcom ze wszystkich państw korzystanie z tego samego systemu ładującego.

Przemawiając w imieniu Eurelectric, który reprezentuje przemysł elektroenergetyczny, McManus zasugerował, że przemysł samochodowy, producenci sprzętu samochodowego, spółki energetyczne oraz konsumenci odniosą korzyść, aprobując wspólną infrastrukturę dla pojazdów typu plug-in (o napędzie elektrycznym).

"Porozumienie międzybranżowe stanowi niezbędny krok w kierunku ułatwienia penetracji rynku i pozwoli Europie stać się liderem w budowaniu masowego rynku pojazdów elektrycznych.” - dodał.

Jego zdaniem, sprzęt, złącza i kable powinny być jednakowe w każdym kraju europejskim.

Program pilotażowy stacji doładowujących

Firma Electricity Supply Board (ESB) z Dublina szacuje, że 30% własnej emisji CO2 może przypisać furgonetkom i ciężarówkom, których używa do obsługi swoich klientów oraz infrastruktury. Obecnie, EBS jest w trakcie wymiany swojej floty pojazdów na modele z napędem elektrycznym, a także w miarę możliwości stosuje biopaliwa.

Spółka rozpoczęła także projekt pilotażowy, dzięki któremu jeszcze w tym roku wdroży pierwsze stacje doładowujące. Dostawcą systemu stacji jest Carra Irland, niewielka firma z branży zaawansowanej technologii, która stworzyła już podobny system w Wielkiej Brytanii.

Zobowiązanie do kontynuacji nacisków w sprawie praktycznych przygotowań do wprowadzenia pojazdów elektrycznych zostało przyjęte z uznaniem przez komisarza Tajani, który stwierdził, że ta deklaracja pomoże Unii w zajęciu miejsca w pierwszym szeregu krajów wdrażających nowe technologie transportowe.

Jednak nie wszyscy przedstawiciele przemysłu samochodowego zgadzają się, co do przyszłości pojazdów elektrycznych. Podczas gdy jedni inwestują sporo w samochody typu plug-in, inni inwestują w technologię wodorową i technologię ogniw paliwowych.

Better Place, amerykański dostawca usług dla właścicieli pojazdów elektrycznych, opracował system, który wymaga wymiany akumulatorów w wyznaczonych punktach. Firma współpracuje już z władzami Izraela, Danii i Australii nad budową i utrzymaniem infrastruktury niezbędnej do masowego wdrożenia pojazdów elektrycznych.

Szereg innych krajów Unii pragnie nawiązać współpracę z Better Place, ale postęp w rozmowach w wielu przypadkach jest powolny, ponieważ istnieją obawy, że Better Place, prywatna, amerykańska firma, uzyskałaby praktycznie monopol na infrastrukturę, która byłaby przecież częściowo finansowana przez lokalne przedsiębiorstwa użyteczności publicznej.

źródło: EurActive