Transport
Elektryczne rowery, hulajnogi, motory i stragany
2012-11-08Oczywiście pozostaje rower i możliwość poruszania się pieszo. Rower. Po latach patrzenia z niedowierzaniem i zazdrością na Holendrów lub Szwedów jako tych, którzy umieją żyć dostatnio przemieszczając się rowerami, doczekaliśmy się powrotu roweru na naszych drogach i ulicach. Nieśmiało rower wkracza do naszego życia codziennego, odważniej korzystamy z niego na ruchliwych ulicach miast. Pomagają nam w tym coraz lepsze ścieżki rowerowe, promocja medialna, moda i chęć dorównania innym – w tym wypadku – w jakże chwalebnym celu.
Warszawa zdecydowała się na użyczenie roweru mieszkańcom. Władze zaufały nam i udostępniły rower do publicznego korzystania.
Można powiedzieć, że rower powraca jako doskonały środek transportu. Powraca również wraz z nim moda na elektryczne rowery. Kiedyś widziało się na ulicy rowery z silniczkami spalinowymi. Przekształciły się one w motorowery. Te po latach popularności jakby zniknęły z ulic i szos, lecz chyba tylko na chwilę, bo zastępują je elektryczne pojazdy.
Nie jest to tania propozycja. Trzeba na taki rower z biegami wydać około 1000 euro. Żeby nie ograniczyć rynku na nowe pojazdy do roweru i obiecywanego samochodu popularne stają się motory, skutery, hulajnogi i zabawne pojazdy na trzech, kołach którymi poruszamy się w pozycji stojącej, jadąc w lekkim rozkroku, jakby przymierzając sie do płużenia na stoku narciarskim. Tym bezpiecznym i łatwym do sterowania wehikułem (dostępny w Polsce) możemy poruszać się z prędkością 25 km na trasie do 40 km. Na tyle wystarcza bateria.
Pomysłowość ludzka jednak nie kończy się na odtwarzaniu tych rozwiązań. Skoro mamy napędzany prądem pojazd, to dlaczego nie wykorzystać "rowerowej" konstrukcji do pojazdu pocztowego (patrz ChronmyKlimat.pl z dnia 29.12.2011 Ludzie listy piszą, ktoś je musi dostarczyć) albo przewozu dzieci, lub też do przemieszczania się ze straganem, na którym można kupić ekologiczne warzywa.
Na polskich ulicach pojawiły się swego czasu riksze, to już tylko krok do innych rozwiązań i konstrukcji pojazdów do przemieszczania się dla przyjemności lub zarobkowania. Nie jedynie elektryczny samochód zawita na naszych ulicach i drogach. A być może taki postęp wyeliminuje quady.
Krzysztof Kamieniecki, Instytut na rzecz Ekorozwoju
dla ChronmyKlimat.pl
Załączone zdjęcia pochodzą z wystawy zorganizowanej na dziedzińcu Parlamentu Europejskiego.
{gallery}Image/_2012_foto/11/rowery_KK{/gallery}