Polityka klimatyczna
Przemysłowe centrum Niemiec: kiedyś dostawca węgla i stali, dziś lider zielonych technologii
2015-02-24Peter Knitsch – sekretarz stanu ds. ochrony klimatu, środowiska, rolnictwa, ochrony przyrody oraz spraw konsumenckich w Nadrenii Północnej-Westfalii, w rozmowie z Bartłomiejem Kozkiem.
Bartłomiej Kozek (Zielone Wiadomości): Jakie możliwości wpływania na politykę energetyczną, prowadzoną na swoim obszarze, mają niemieckie landy? W jakim stopniu jesteście niezależni, a jak dalece związani ramami, płynącymi z poziomu federalnego?
Peter Knitsch: Ramy zarówno produkcji, jak i zużycia energii są tworzone przede wszystkim przez władze federalne. W ich obrębie każdy z 16 landów może tworzyć własną politykę energetyczną, stanowiącą część polityki ekonomicznej.
BK: Reprezentujesz mocno uprzemysłowiony region Niemiec. W jaki sposób możemy zazieleniać lokalną gospodarkę oraz jej system energetyczny – i dlaczego to właściwie takie ważne?
PK: Nadrenia Północna-Westfalia to gęsto zaludniony land. Nasz przemysł, ale również rolnictwo czy gospodarka leśna są bardzo wrażliwe na skutki zmian klimatu. Pamiętamy jednocześnie o tym, że odpowiadamy za około 1/3 wszystkich emisji gazów cieplarnianych w Niemczech. Radzimy sobie z tym problemem za pomocą spójnej polityki klimatycznej.
Założyliśmy sobie ambitne cele zazieleniania sektora energetycznego – i udało się nam uczynić sporo, by je zrealizować. W styczniu 2013 r. nasz regionalny parlament przyjął pierwsze w Niemczech Prawo Ochrony Klimatu, w którym znalazły się wiążące cele redukcyjne. Do roku 2020 chcemy obniżyć nasze emisje o 25% w porównaniu do poziomów z roku 1990. Do roku 2050 redukcje mają sięgnąć 80% względem roku bazowego.
Ustawa ta dała również ramy do stworzenia planu ochrony klimatu, nad którym obecnie pracujemy. Będzie on zawierał mapę drogową dojścia do zrównoważonej przyszłości landu, w której opisane będą działania i strategie na rzecz osiągnięcia zamierzonych celów. Zdecydowaliśmy się na opracowanie zintegrowanego, całościowego podejścia do zazielenienia naszego miksu energetycznego, biorąc pod lupę różne możliwości użycia odnawialnych technologii energetycznych oraz poprawy efektywności energetycznej. Nasza polityka ochrony klimatu jest jednocześnie polityką przemysłową landu – chcemy bowiem wspierać wykuwanie się nowych, obiecujących sektorów gospodarki, np. zajmujących się produkcją komponentów do instalacji OZE, promujących technologie i rozwiązania służące efektywności energetycznej oraz ochronie klimatu.
Mamy zamiar wykorzystać mocne strony naszego landu i nadal je wzmacniać, wykorzystując do tego potencjał zielonego przemysłu Nadrenii Północnej-Westfalii. Służy temu m.in. Klaster Umwelttechnologien.NRW – ponadregionalna sieć, w której firmy, instytuty badawcze, organizacje polityczne oraz społeczne współpracują na wszystkich etapach produkcji. Jego celem jest poprawa i tak już mocnej pozycji landu w sektorze globalnego zielonego przemysłu. Jednym z filarów podejmowanych tu działań jest promowanie nowych technologii oraz przygotowywanie ich do wejścia na rynek. W ten sposób wspieramy przedsiębiorstwa w podnoszeniu ich konkurencyjności oraz tworzeniu wysokiej jakości innowacyjnych miejsc pracy. Nigdy dość przypominania – nasz klaster przyczynia się do podnoszenia świadomości istnienia przyjaznych środowisku technologii na rynkach międzynarodowych.
BK: Nadrenia Północna-Westfalia przoduje wśród niemieckich landów pod względem liczby zielonych miejsc pracy. Jakie działania polityczne wspierają ich rozwój w tym rejonie kraju? Czy stanowią one szansę na zatrudnienie dla osób, które pracowały niegdyś w bardziej „brudnych” sektorach gospodarki?
PK: Dzięki Zagłębiu Ruhry nasz land był czołowym dostawcą węgla i stali aż po lata 50. i 60. XX wieku. Spadek znaczenia tych sektorów przemysłu przyczynił się do poważnych zmian strukturalnych.
Dziś możemy powiedzieć, że nasz region z powodzeniem poradził sobie z tymi zmianami. Rozwój i wdrożenie nowych technologii ekologicznych pozytywnie wpłynął na stan środowiska, ale stał się również kołem zamachowym dla nowego zatrudnienia. Przyjazne środowisku rozwiązania pozwalają również „tradycyjnemu” przemysłowi na podnoszenie efektywności wykorzystania surowców oraz innowacje.
Nasz land jest krajowym liderem w technologiach ekologicznych – wartość sprzedaży w tym obszarze sięga 60 mld euro. Sektor ochrony środowiska zatrudnia tu 274 tysiące osób.
Dobra kondycja gospodarcza Nadrenii Północnej-Westfalii znajduje odzwierciedlenie również w innych statystykach. Firmy korzystają tu z silnego popytu na przyjazne środowisku usługi i produkty, świetnie wyszkolonych specjalistów (dzięki znakomitej ofercie uniwersyteckiej) oraz rozwiniętej infrastruktury.
Jak już wspomniałem, strategia budowy zielonej gospodarki jest kluczem do ochrony środowiska i klimatu. Pomaga nam na naszej drodze do wieku energetyki odnawialnej.
BK: W jaki sposób wspieracie innowacyjność w sektorze energetyki odnawialnej oraz jego współpracę z ośrodkami akademickimi?
PK: Rozwój technologii czy usprawnianie procesów produkcyjnych są jednymi z najważniejszych środków poszerzania rynku zbytu dla zielonych technologii energetycznych i obniżania ich kosztów. To innowacje stoją za gwałtowną obniżką kosztów w sektorze fotowoltaiki w ciągu minionych 10 lat.
Wspieramy innowacje za pomocą specjalnego programu „progres.NRW”. Jego celem jest rozprzestrzenienie się zielonych technologii energetycznych oraz efektywności energetycznej, służące redukcjom emisji CO2 oraz ochronie klimatu. W jego ramach oferujemy zróżnicowane instrumenty wsparcia, przede wszystkim małym i średnim przedsiębiorstwom, społecznościom lokalnym oraz osobom indywidualnym.
BK: Nie jest to chyba jedyny sposób, na który wspieracie badania i rozwój…
PK: Innym ważnym elementem naszych działań dotyczących badań i rozwoju jest klaster „EnergieForschung.NRW – CEF.NRW” odpowiedzialny za realizowanie wyznaczonych przez instytucje rządowe celów w zakresie B+R w sektorze energetycznym. Skupia się na praktycznym wdrażaniu projektów innowacji technologicznych oraz społeczno-ekonomicznych. Inicjuje współpracę instytucji badawczych oraz przedsiębiorstw w projektach badawczo-rozwojowych.
Klaster ten skupia się na technologiach wytwarzania energii (zarówno ze źródeł kopalnych, jak i odnawialnych), sieciach przesyłowych energii elektrycznej, ciepła i gazu, jak również przechowywania energii. Zajmuje się nie tylko kwestiami stricte technologicznymi, ale również społecznymi aspektami systemu energetycznego, takimi jak partycypacja społeczna.
Nasz land słynie z prestiżowych uczelni wyższych. Jesteśmy w stałym kontakcie z pracującymi na nich ekspertami, wykorzystując do tego prowadzone przez nas projekty, dyskusje eksperckie oraz inne formy współpracy.
BK: Niemiecka transformacja energetyczna jest w Polsce krytykowana za podwyższanie kosztów energii oraz za wzrost emisji, spowodowany przez obecność węgla w niemieckim miksie energetycznym. W jaki sposób odpowiedzielibyście na tę krytykę?
PK: Rozumiemy ją i nawet możemy się z nią zgodzić. Wiemy, że – w przeciwieństwie do Niemiec – transformacja energetyczna w Polsce polegałaby przede wszystkim na odchodzeniu od węgla. Spalanie paliw kopalnych generuje koszty zewnętrzne (w tym zmiany klimatu), które jedynie częściowo uwzględnia się w rachunkach ekonomicznych podmiotów gospodarczych. Unijny system handlu emisjami zawodzi w tym, do czego został stworzony, czyli w internalizowaniu tych kosztów.
My preferujemy zintegrowane działania. Sądzimy, że długofalowe skupianie się na spalaniu węgla w niczym tu nie pomoże – i to zarówno biorąc pod uwagę kwestie ekologiczne, jak i ekonomiczne. Już teraz energetyka odnawialna stała się konkurencyjna. Potencjał zmniejszania jej kosztów, szczególnie w fotowoltaice, dowodzi słuszność mojego twierdzenia. Rzecz jasna pamiętamy o tym, że węgiel stanowi ważną technologię przejściową i jeszcze przez jakiś czas pozostanie elementem naszego systemu energetycznego.
Rozumiemy, że Polska musi brać pod uwagę swoje specyficzne uwarunkowania oraz interesy. Pamiętajmy jednak, że energetyka odnawialna daje szansę do tworzenia lokalnych wartości dodanych oraz zmniejszania uzależnienia od zewnętrznych źródeł energii. Stanowi zatem istotne narzędzie zmniejszania zależności energetycznej od innych krajów – szczególnie jeśli weźmie się pod uwagę spory potencjał wytwarzania energii z wiatru, słońca czy biomasy.
BK: Jak wygląda społeczna akceptacja dla transformacji energetycznej w Niemczech?
PK: Jest ona regularnie monitorowana i w ostatnich latach pozostaje na bardzo wysokim poziomie. Według sondażu TNS Emnid z października 2014 r. 92% pytanych uznało za ważne i bardzo ważne, by nadal rozwijać sektor energetyki odnawialnej.
Inny sondaż tego samego ośrodka dowiódł, że obywatele myślą ciepło o OZE nawet wtedy, gdy pojawiają się one „tuż za ich płotem”. Przeszło 2/3 ankietowanych wspiera rozwój zielonej energii w swoim bezpośrednim sąsiedztwie.
BK: Nadrenia Północna-Westfalia rządzona jest obecnie przez czerwono-zieloną koalicję. Czy SPD i Zieloni różnią się w swoim podejściu i propozycjach, dotyczących transformacji energetycznej?
PK: Oczywiście pewne różnice istnieją. Ogólne ramy dotyczące celów i środków dojścia do nich zostały jednak opracowane i znalazły się w porozumieniu koalicyjnym tych dwóch partii.
Nie ma co ukrywać, że transformacja energetyczna stanowi dla naszego landu wyzwanie. Obok zwycięzców, będą też przegrani. Musimy jako rząd landu liczyć się z różnymi, często stojącymi ze sobą w sprzeczności interesami. Pokazuje to, jak ważny jest proces budowania konsensusu – nawet jeśli zajmuje on nieco czasu, to warto podjąć ten wysiłek.
Opracowanie, skróty i wytłuszczenia: Marta Śmigrowska. Źródło: Zielone Wiadomości.