Polityka klimatyczna
Polska na wielu frontach
2021-07-17Plan ambitny i nie ambitny zarazem
Ogłoszono w tym tygodniu propozycję programową Fit for 55% Komisji Europejskiej. Propozycja ta być może jest mało ambitna, jeśli spojrzymy na nią w punktu widzenia wymagań Porozumienia Paryskiego i ochrony klimatu – w tym przypadku przydałoby się Fit for 65%, ale zdecydowanie bardzo ambitna z punktu widzenia Polski – Polski rząd nie akceptuje dziś nawet 55%. Jeśli Fit for 55% wejdzie w proponowanym kształcie w życie, to polska energetyka, transport, budownictwo będą musiały znacznie przyspieszyć swoją dekarbonizację. Najbliższe 9 lat trzeba będzie poświęcić na naprawdę masowe inwestycje w OZE, samochody elektryczne, transport publiczny, rowerowy, modernizację budynków etc, etc.
Nasze polskie zaplecze
Na dziś powinniśmy mieć 15% OZE w strukturze produkcji energii, rząd deklaruje za 9 lat zaledwie 23%, a tymczasem Unia chce podnieść poprzeczkę do 40%. Rząd wycofał w nowelizacji ustawy o elektromobilności jedyne narzędzie aktywnego wypychania samochodów spalinowych z miast – strefy czystego transportu, a tymczasem Unia postuluje, że każdy zakupiony samochód już w 2035 roku będzie elektryczny. Nie wyobrażam sobie sytuacji, że osiągniemy ten stan wyłącznie poprzez dopłaty do zakupu nowych pojazdów – zresztą pojawiły się wcześniej analizy, że to nie jest do udźwignięcia dla budżetu Państwa. Modernizacja budynków w Polsce jest obecnie na poziomie ok. 1%, a tymczasem średnio w UE w najbliższych 9 latach ma wynosić 3%. Na tym tle dodatkowo ciekawy wydał się jeden z głosów podczas wysłuchania publicznego na temat programu FENIKS, że wielu deweloperów zapewniło sobie już pozwolenia na budowę co najmniej na kilka przyszłych lat, a więc nowe wznoszone w Polsce budynki będą nadal wznoszone w standardzie gorszym, niż obowiązujący od początku roku polski standard budynku niskoenergetycznego. Faktycznie front za frontem.
Inni też się biją
A tu jeszcze polski Trybunał Konstytucyjny walczy z Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej i od wyników tej walki na tym froncie może zależeć to, czy Polskę w ogóle będzie stać na jakiekolwiek działania proklimatyczne. Bo kiedy wypiszemy się z Unii Europejskiej, to jestem przekonany, że nasze emisje spadną, ale dlatego, że mocno zbiedniejemy. Chyba, że jeszcze po drodze załatwią nas przechodzące przez Polskę fronty atmosferyczne. Z nimi nie da się walczyć, ale o politykę klimatyczną jest się z kim bić.
A Ziutek już jest Fit!