Polityka klimatyczna
Polska na COP20 – będziemy uczyć ekologii
2014-12-08Inicjatywa dotyczy wspólnej deklaracji 194 państw Konwencji do poprawy wysiłków na rzecz edukacji ekologicznej. - Chcielibyśmy, aby w podsumowaniu szczytu w Limie taka deklaracja została przyjęta przez aklamację. Za zmiany klimatu odpowiada każdy z nas. Każdy z nas powinien więc posiadać wiedzę i świadomość, jak może im przeciwdziałać. – powiedział minister Korolec.
Miałam nadzieją, że będzie to ambitna propozycja długoterminowego planu stopniowego ograniczania zużycia paliw kopalnych albo przyjęcie postępowej ustawy o odnawialnych źródłach energii. Nic bardziej mylnego! Jest to ministerialna deklaracja na temat edukacji i podnoszenia świadomości ekologicznej. Ktoś mógłby nawet pomyśleć: czego świat może nauczyć się od Polski w kwestii troski o klimat?
Poczułam się zawiedziona, tym że rząd Polski nie ma planów zaprezentowania bardziej ambitnej propozycji w Limie, w ramach COP20. Ta propozycja daje wiele do myślenia.
Dlaczego rząd kraju, którego gospodarka jest najbardziej energochłonną w Europie, w 90% uzależniona od węgla, z jednej strony wraz z grupą lobbystów forsuje kolejne inwestycje węglowe i atomowe, a z drugiej chce promować inicjatywy edukacyjne?
Dlaczego kiedy inne kraje Unii Europejskiej podejmują kroki do zmiany swoich gospodarek na niskoemisyjne, szósty pod względem wielkości kraj Unii Europejskiej blokuje bardzo ambitne cele unijnej polityki klimatycznej?
Dlaczego kolejne rządy konsekwentnie przekazują astronomiczne wsparcie finansowe z funduszy publicznych, aby ratować nierentowne kopalnie?
I przede wszystkim, czego miałby nauczyć świat na temat ochrony klimatu kraj, który w opinii wielu nie podołał roli gospodarza zeszłorocznej COP19?
Podczas sesji negocjacyjnej dotyczącej adaptacji do zmian klimatu przedstawiciel Wysp Lagunowych (Tuvalu) stwierdził, że „edukacja i społeczna świadomości powinny być włączone do tekstu nowego porozumienia klimatycznego, jako znak najwyższego politycznego zobowiązania”.
Jego słowa przypomniały trudności, jakich doświadczyłam, prowadząc cykl prezentacji dotyczących zmian klimatu dla dzieci i młodzieży w polskich szkołach. Niezależnie od wieku i poziomu wykształcenia, prawie w każdej grupie zdarzały się osoby, które powtarzały utarte frazesy i stereotypy na temat dbałości o środowisko. Moim zdaniem polska polityka klimatyczna jest wyjątkowo opieszała, a polski rząd marginalizuje kwestie ochrony klimatu. Obecnie jednak może mógłby wykorzystać swoją silną pozycję na forum międzynarodowym, żeby wypromować podjętą inicjatywę? W końcu to ważna inicjatywa, którą warto docenić.
W trakcie ceremonii otwarcia tegorocznej konferencji klimatycznej w Limie, minister Marcin Korolec powiedział: „Już niedługo będzie nas na Ziemi 9 miliardów. Tylko na podstawie lepszego zrozumienia praw rządzących przyrodą i wpływu działalności człowieka na klimat będziemy w stanie zbudować odpowiednią politykę w naszych krajach. Polska będzie starała się pozyskać poparcie wszystkich stron dla Deklaracji Ministerialnej na temat edukacji i podnoszenia świadomości ekologicznej”.
Zgodnie ze stwierdzeniem Nelsona Mandeli, że "edukacja jest najpotężniejszą bronią, jakiej możesz użyć, aby zmienić świat", Polska powinna wykorzystać tę inicjatywę, aby stworzyć najlepszy instrument do walki o ochronę klimatu. Edukacja ekologiczna powinna być fundamentem edukacji społecznej i polityki informacyjnej. Kraje na całym świecie są zgodne co do wielkiej wagi edukacji, chociaż nie zawarły tego w umowie dotyczącej adaptacji czy mitygacji.
Ta inicjatywa może stworzyć warunki do zjednoczenia sił w szerzeniu świadomości ekologicznej wśród młodych ludzi, ponieważ to oni będą jako pierwsi walczyć ze zmianami klimatycznymi, ale także to oni będą liderami transformacji w kierunku niskoemisyjnej gospodarki i przyszłości opartej na odnawialnych źródłach energii.
Popularyzacja edukacji ekologicznej powinna być motywowana troską o jakość naszego życia. Każdy obywatel powinien mieć możliwość zdobycia wiedzy i umiejętności, które pozwolą mu lepiej zadbać o środowisko. Jest to także niepowtarzalna szansa, aby wypracować nowe wzorce zachowań wobec wykorzystania surowców naturalnych i rozwoju nowoczesnych „zielonych” technologii.
Polska powinna wspierać rozwój edukacji ekologicznej, zarówno w Unii Europejskiej, jak i na jeszcze szerszym, ponadnarodowym poziomie. Państwa powinny wykorzystać każdą nadarzającą się okazję, żeby dzielić się najlepszymi praktykami i wiedzą na ten temat. To ze wszech miar słuszna inicjatywa. Uważam jednak, że polski rząd powinien zwalczać zmiany klimatu w różnorodny sposób i na wielu poziomach, a nie ograniczać się do jednej inicjatywy. Jedna inicjatywa to za mało na ogłaszanie sukcesu!
Paulina Szabat, Lima, COP20