Polityka klimatyczna


Polska może zarobić na unijnej polityce klimatycznej

2017-04-27
galeria
Uwzględnienie celów klimatycznych w polityce energetycznej pozwoliłoby sfinansować szereg planów polskiego rządu - twierdzą eksperci WiseEuropa.

Przygotowana przez rząd Strategia na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju (SOR) deklaruje potrzebę uwzględnienia redukcji emisji gazów cieplarnianych w krajowej polityce gospodarczej, jednocześnie nie przedstawiając spójnego planu wypełnienia przez Polskę jej międzynarodowych zobowiązań klimatycznych.

Zdaniem autorów opublikowanego przez WiseEuropa raportu "Polityka przemysłowa wobec wyzwań XXI wieku" umiejętne wykorzystanie globalnych trendów środowiskowych mogłoby przyczynić się do realizacji szeregu wskazanych w SOR celów.

Wóz albo przewóz

- Obok relatywnie progresywnej części poświęconej industrializacji, w SOR znajdują się znacznie bardziej zachowawcze części dotykające zmian w sektorze energetycznym i ochronie środowiska - czytamy w raporcie. Tekst Strategii wspiera co prawda rozwój technologii redukujących emisje gazów cieplarnianych, ale jednocześnie odsuwa w czasie przygotowanie kompleksowej strategii niskoemisyjnej transformacji polskiej gospodarki. Szczególnie problematyczny, zdaniem autorów, jest "wyspowy charakter myślenia o polityce przemysłowej" oraz bardzo duża waga przypisywana wybranym projektom flagowym. Eksperci radzą, aby ponownie przemyśleć zasadność angażowania publicznych zasobów w takie inicjatywy, np. samochód elektryczny. - W przypadku masowo produkowanego samochodu elektrycznego barierami są m.in. bardzo wysoki koszt osiągnięcia skali, nadal duże znaczenie marki, a także dość późny moment w cyklu rozwoju tej technologii. Dla polskiego przemysłu motoryzacyjnego dużo ważniejsze będzie sprawne dostosowanie swojej oferty w ramach ogólnoeuropejskich łańcuchów dostaw – i to zresztą już się dzieje - tłumaczy Aleksander Śniegocki, kierownik projektu Energia i Klimat w WiseEuropa oraz jeden z autorów raportu.

Niezauważone miliardy złotych

Zdaniem ekspertów, autorzy SOR nie dostrzegli potencjału finansowego europejskiego systemu handlu emisjami (EU ETS), z którego pozyskane przez Polskę środki mogą przekroczyć w latach 2021-2030 kwotę 100 mld zł. Zdobyte w ten sposób fundusze będzie można z kolei przeznaczyć na cele wprost zgodne z tymi deklarowanymi w SOR, jak ograniczenie smogu w miastach, poprawę efektywności energetycznej budynków, restrukturyzację branż schyłkowych oraz elektryfikację transportu. Szansą na wdrożenie nowych rozwiązań będzie również powołany w ramach EU ETS ogólnoeuropejski Fundusz na rzecz Innowacji oraz dedykowany krajom Europy Środkowo-Wschodniej Fundusz Modernizacyjny. Polska pozostanie zatem beneficjentem netto systemu i zdaniem ekspertów pozostanie nim również w razie wzrostu cen uprawnień. Sytuacja może się jednak odwrócić, jeśli redukcja emisji w krajowej energetyce i przemyśle będzie zbyt wolna.

Nie stracić szansy

Autorzy raportu przestrzegają, aby reforma instrumentów osłonowych dla przemysłu nie osłabiła opisanych wyżej mechanizmów solidarnościowych, które zapewniają Polsce wpływy ze sprzedaży uprawnień. Na poziomie krajowym należy ponadto rozstrzygnąć skalę zaangażowania zdobytych w ten sposób środków we wspieranie niskoemisyjnej transformacji naszej gospodarki. - Kluczowe ryzyko nie dotyczy tego, czy w ogóle otrzymamy te środki ale tego, że zostaną one przeznaczone na cele niezwiązane z modernizacją gospodarki (jak chociażby łatanie dziury budżetowej) albo inwestycje konserwujące status quo w energetyce - kończy Śniegocki.

Kamil Szydłowski, Teraz Środowisko

Źródło: www.teraz-srodowisko.pl

Najnowszy raport WiseEuropa „Made in Europe – polityka przemysłowa wobec wyzwań XXI wieku” można pobrać TUTAJ