Polityka klimatyczna


Czyste powietrze nad Europą?

2017-05-10
galeria
Dla powietrza nad Europą otwiera się nowy rozdział – 28 kwietnia br. w Brukseli przegłosowano długo negocjowane limity zanieczyszczeń dla elektrowni, pomimo sprzeciwu Niemiec i Polski. Modernizacja energetyki pozwoli uniknąć rocznie ponad 20 tysięcy przedwczesnych zgonów. Nowe prawo będzie potężnym impulsem do długo oczekiwanej transformacji naszej energetyki.

Przegłosowane unijne regulacje, wypracowywane w trwającym 6 lat tzw. procesie sewilskim,  opierają się na najlepszych dostępnych technikach (tzw. BAT – ang. Best Available Techniques) stosowanych z powodzeniem w innych krajach, np. w Stanach Zjednoczonych. Przepisy zaostrzają limity emisji szkodliwych dla zdrowia tlenków azotu, tlenków siarki oraz pyłów zawieszonych, które do tej pory uregulowane były dyrektywą o emisjach przemysłowych (IED). Obecnie po raz pierwszy do katalogu tych norm włączane są również limity dla związków chloru i metali ciężkich mi.in dla rtęci.

Nowe limity emisji zanieczyszczeń, które obejmą energetykę opartą na paliwach kopalnych, pozwolą radykalnie zmniejszyć jej negatywny na nasze zdrowie. Koszty modernizacji elektrowni, zwrócą nam się z nawiązką dzięki obniżeniu ogromnych, ponoszonych obecnie kosztów zdrowotnych – komentuje Marek Józefiak z Polskiej Zielonej Sieci.

Nowe prawo będzie też dużym impulsem do transformacji sektora – w wielu przypadkach zamiast remontować kilkudziesięcioletnie instalacje, bardziej będzie się opłacało zainwestowanie w odnawialne źródła energii i rozwiązania służące oszczędzaniu energii – dodaje Józefiak.

Według ubiegłorocznego raportu Lifting Europe’s Dark Cloud, dostosowanie energetyki do nowych przepisów, pozwoli uniknąć w Europie ponad 20 tysięcy przedwczesnych zgonów rocznie – odpowiada to populacji takiego miasta jak np. Wadowice.

Nowe przepisy dotyczą przede wszystkim 280 działających w Europie elektrowni węglowych. Choć generują one 25% elektryczności w UE, to odpowiadają za emisję ponad 70% dwutlenku siarki i 40% tlenków azotu pochodzących z sektora przemysłowego. Regulacje dotyczą jednak również elektrowni opalanych ropą i gazem, ale również innych, również tych położonych na morzu.

Co ciekawe, nowe przepisy zostały przegłosowane dosłownie o włos – głosami krajów, których łączna populacja wynosi 65,14% ludności UE, czyli zaledwie 0,14 punktu proc. ponad wymagane minimum. Przeciw głosowały głównie państwa Europy środkowo-wschodniej oraz Niemcy.

Łyżką dziegciu jest fakt, że również przedstawiciel rządu Beaty Szydło głosował przeciwko nowym regulacjom. Szkoda, że polski rząd głosował przeciw, bardziej niż o nasze zdrowie, troszcząc się o wąsko pojęty interes spółek energetycznych. Dziwi to zwłaszcza, że obecny minister środowiska często opowiada o stawianiu na mityczne "czyste technologie węglowe" – komentuje Marek Józefiak.

Dzień przed głosowaniem, przedstawiciele organizacji pozarządowych i środowisk lekarskich przekazali ministrowi europejską petycję podpisaną przez 125 tysięcy osób z apelem o poparcie nowych przepisów.

Źródło: Polska Zielona Sieć, http://zielonasiec.pl/