OZE
Maszynka do mielenia zielonych
2015-03-03Po pierwsze, taryfy gwarantowane dla małych producentów mają funkcjonować tylko do momentu, aż w tym systemie pojawią się instalacje OZE o łącznej mocy 800 MW. Biorąc pod uwagę, że maksymalnie 30% tej zainstalowanej mocy faktycznie dostarczy do sieci energię, mówimy o ok. 250 MW rzeczywistego prądu w sieci.
Łączna moc wszystkich elektrowni węglowych w Polsce to ok. 30000 MW. Prosumenci w kraju nad Wisłą mają więc szansę wytworzyć zaledwie ok. 1% prądu. Wiele patologii w Polsce obejmuje znacznie większy odsetek rynku i społeczeństwa. Jeśli to w ogóle jest patologia, aby obywatele mogli produkować prąd i oddawać go do sieci, licząc – tak samo jak koncerny energetyczne – przynajmniej na gwarantowany zwrot zainwestowanego kapitału, co i tak nastąpi dopiero po 11 latach…
Po drugie, z wysokim prawdopodobieństwem możemy określić skutki ekonomiczne nowej regulacji. Koszty te policzyło IEO w swojej ocenie skutków ekonomicznych wprowadzenia „poprawki prosumenckiej” do ustawy o odnawialnych źródłach energii
(LINK TUTAJ).
Prawdopodobnie będzie to 550 mln zł, czyli 2,2% kosztów całej ustawy o OZE. Pozostałe 97,8% środków wsparcia dla OZE pójdzie do przedsiębiorców korzystających z systemu aukcyjnego. Tymi przedsiębiorcami będą głównie duże koncerny energetyczne, które otrzymają rzeczone środki m.in. za palenie w elektrowniach importowanym drewnem i wiórkami kokosowymi razem z węglem. Może zatem „Polityka” powinna napisać raczej o współspalaniu, które jest ukrytą formą dotacji do tradycyjnej energetyki węglowej?
Po trzecie, dofinansowanie dla osób korzystających z taryf gwarantowanych będzie tak duże, jak duże stawki wsparcia dla konkretnych instalacji wprowadzi minister gospodarki. To właśnie on ma prawo zmieniać wielkość stawek uchwalonych w ustawie, biorąc pod uwagę koszty wytwarzania prądu w małych instalacjach, i warto, aby robił to dobrze. Taką gwarancję daje tylko wprowadzenie odpowiedniego monitoringu sytuacji na rynku instalacji OZE w Polsce, najlepiej niezależnego od środowisk biznesowych.
W tym zakresie istotna będzie rola nie tyle grup interesów, co organizacji społeczeństwa obywatelskiego. Przy takich stawkach, jakie są obecnie w ustawie, taryfy gwarantowane zapewnią każdemu gospodarstwu domowemu rachunek rzędu 30 gr miesięcznie. W moim rachunku za energię, który miesięcznie wynosi ok. 80 zł, wsparcie dla taryfy gwarantowanej wyniesie nie 10, nie 5, nie 1, ale 0,4%. Dla bardziej obeznanych w matematyce to są 4 promile. Wolę podzielić się tym promilem z moim sąsiadem niż z państwowym koncernem.
Jeśli więc ktoś coś miele, to raczej prasa zielonych niż zieloni złote. Można by jeszcze spytać, czyje złote miele prasa?