Nauka o klimacie


Złota, upalna jesień

2017-10-19
galeria
Cieszymy się z ciepłych dni w październiku. Niestety to trochę tak, jakby cieszyć się z gorączki u dziecka.

Tak jak huragan Ofelia ledwo otarł się o brzegi Europy, tak informacje o kolejnych rekordach pogodowych, które padają w Europie i na świecie ledwo ocierają się obecnie o pierwsze strony gazet i portali internetowych. Możliwe, że zimna wrześniowa pogoda zmroziła nam także serca na informacje o globalnym ociepleniu, ale wygląda na to, że obecna pogoda daje się z nim powiązać. Ale zacznijmy od rekordów:

  1. Huragan Ofelia, choć był tylko przez kilka dni prawdziwym huraganem to osiągnął rekordowy wynik jeśli chodzi i siłę układu niżowego wędrującego ku Wschodniej stronie oceanu atlantyckiego, czyli ku Europie. Poprzednio podobny scenariusz wydarzył się w 1980 roku.
  2. Ofelia przyniosła rekordowe straty materialne w Wielkiej Brytanii i Irlandii, szacowane na 1 miliard Euro.
  3. Ofelia mogła stać się huraganem, ponieważ temperatura wody w powierzchniowej warstwie środkowego Atlantyku, gdzie formował się niż, miała rekordowo wysoką temperaturę. Dotychczas nigdy nie zmierzono tak wysokiej temperatury na środkowym Atlantyku.

Właśnie 4 z rekordów prowadzi nas prosto do zagadnienia zmian klimatu. Wciąż niewielu z nas uświadamia sobie, że tak naprawdę, głównym akumulatorem dodatkowego ciepła wychwytywanego przez Ziemski dwutlenek węgla są oceany. To właśnie one przyjmują większość ciepła zatrzymywanego przez dwutlenek węgla emitowany przez człowieka do atmosfery. A skoro tak, to woda z oceanów intensywniej paruje, formują się wobec tego większe różnice ciśnień i większe niże, takie jak Ofelia. Dzięki nim na takich szerokościach geograficznych, na jakiej jest Polska, obserwujemy coraz większe kontrasty pogodowe, takie jak wyjątkowo zimny wrzesień[1] i ciepły październik. Właśnie do nich trzeba będzie się coraz intensywniej adaptować.

Jednocześnie Ofelia zaciągnęła do Środkowej Europy ciepłe afrykańskie powietrze, które choć przypomina lato, jest stosunkowo silnie zanieczyszczone, co powoduje, że oprócz ciepła, mamy podwyższony poziom zanieczyszczenia powietrza. O godzinie 14 w Warszawie było 90-100 mikrogramów pyłu na metr sześcienny, a więc dwukrotnie więcej, niż dopuszczalne 40. Oprócz gorączki, gwarantowany może być zatem także kaszel i katar.



[1] Wrzesień 2017 był cieplejszy o +0,26 st. C od normy wieloletniej 1981-2010 (według: https://meteomodel.pl/BLOG/cieply-wrzesien-2017/). Anomalię też potwierdzają mapy klimatyczne IMGW na portalu: http://old.imgw.pl/klimat/