Nauka o klimacie


Tragedia Vanuatu: czego uczy nas cyklon Pam?

2015-03-19
galeria
Pam – najsilniejszy cyklon na południowym Pacyfiku od czasu rozpoczęcia pomiarów. Według naukowców wzmocniła go zmiana klimatu. Jednak liczba cyklonów w tym regionie właściwie ma... spadać.

Vanuatu legło w gruzach. W stolicy tego wyspiarskiego państewka, Port Vila, zniszczeniu uległo 90% budynków. Prezydent kraju Baldwin Lonsdale podkreśla, że wyspę nawiedza więcej cyklonów niż w przeszłości. Winowajcy upatruje w zmianach klimatu. Czy słusznie?

Silniejsze, ale wcale nie częstsze

Profesor Myles Allen z Uniwersytetu w Oksfordzie twierdzi, że tezy Lodsdale‘a nie da się potwierdzić naukowo. Wiele wskazuje na to, że zmiany klimatu potęgują siłę cyklonów, jednak nie zwiększają ich liczby.

– Prezydent stawia tu całkowicie rozsądną tezę. Podstawowe prawa termodynamiki mówią, że cieplejsza atmosfera (jeśli wszystko inne pozostaje bez zmian) może zwiększać intensywność cyklonów. To jednak nie oznacza, że będą one występować częściej. W ostatnim Raporcie IPCC stwierdzono, że nie ma wystarczających dowodów na poparcie tezy, że obecne zmiany klimatu zwiększają częstotliwość występowania cyklonów – twierdzi Allen.

Czy takie wyjaśnienia zadowolą mieszkańców Vanuatu? W marcu zwyczajowo w rejonie południowego Pacyfiku formują się 4 cyklony. W tym roku było naprawdę źle – od początku roku region nawiedziło 6 cyklonów.

Dr Pete Inness, meteorolog tropików z Uniwersytetu w Reading podkreśla, że nie da się odczytać trendu na podstawie pojedynczego roku. Wskazuje, że według modelowań klimatycznych liczba cyklonów na południowym Pacyfiku spadnie – o 20-30% do końca tego wieku, w wyniku przesunięcia się strefy formowania się tych zjawisk na południe.

– Czynnikiem kształtującym cyklon jest wiatr i jego prędkość na różnych wysokościach atmosfery. Przewidywane zmiany tych prędkości, w połączeniu ze zmianami temperatury oceanu, wskazują, że w tym rejonie w najbliższych 50-100 latach liczba cyklonów spadnie – tłumaczy Inness.

Adaptacja przede wszystkim

Przyjmijmy więc z ulgą do wiadomości, że zmiany klimatu nie zwiększają liczby cyklonów w regionie. Profesor Richard Betts z brytyjskiego Met Office Hadley Centre naświetla jednak inny aspekt zagadnienia. W wyniku zmian klimatu rośnie poziom morza, co zwiększa wrażliwość państw wyspiarskich na sztormy i cyklony – rośnie bowiem ryzyko powodzi. W sukurs Bettsowi idzie Ilan Kelman z University College London, który apeluje o działania adaptacyjne: – Mogliśmy wesprzeć Vanuatu, zanim uderzył cyklon, wtedy nie doszłoby do takich szkód […]. Cyklon nie powoduje tragedii z definicji. Pustoszy, jeśli nie jesteśmy na niego przygotowani.

Opracowanie: Marta Śmigrowska, na podstawie The Guardian