Nauka o klimacie
Tam i z powrotem – niedźwiedź Iwo wrócił z Węgier do Polski
2015-06-03Iwo to pięcioletni niedźwiedź obserwowany w ramach projektu GLOBE prowadzonego przez Tatrzański Park Narodowy (TNP) i Instytut Ochrony Przyrody PAN w Krakowie we współpracy ze skandynawską grupą badawczą. Projekt szacuje wpływ zmian klimatu i działań człowieka na ekologię niedźwiedzia brunatnego. Rok temu w polskich Tatrach założono Iwo obrożę GPS.
Pod koniec kwietnia niedźwiedź rozpoczął 114-kilometrową wędrówkę na południe. Tydzień później (3 maja) przekroczył słowacko-węgierską granicę. Obecność Iwa na Węgrzech wywołała sensację, bo niedźwiedzie nie występują tam stale i jedynie okazjonalnie zachodzą ze Słowacji. Iwo był prawdopodobnie pierwszym niedźwiedziem z obrożą GPS, jaki pojawił się na Węgrzech.
Po tygodniu spędzonym na Węgrzech niedźwiedź zawrócił na północ i 11 maja dotarł na Słowację. Następnie zmienił kierunek wędrówki na północno-wschodni.
– [19 maja] po pokonaniu prawie 190 km od momentu opuszczenia Węgier, dotarł do Polski, na Podkarpacie, w rejon sąsiadujący z Ukrainą – poinformowała dr hab. Nuria Selva z Instytutu Ochrony Przyrody PAN w Krakowie.
Dzięki obroży GPS, która określa położenie Iwa co 30 minut, jego ruchy są przez cały czas monitorowane przez naukowców z TPN i Instytutu Ochrony Przyrody PAN.
– Odkąd Iwo dotarł do węgierskiej granicy, polscy, słowaccy i węgierscy badacze pozostawali w ścisłym kontakcie, wymieniając się informacjami na temat zwierzęcia – podkreśla ekolog z PAN.
Pracownicy Parku Narodowego Aggtelek prowadzili dokładny monitoring zachowań Iwa w czasie jego pobytu na Węgrzech. Obserwowali go i fotografowali za pomocą fotopułapek w miejscach, gdzie myśliwi dokarmiają jelenie i dziki. Aggtelek prowadził kampanię informacyjną wśród myśliwych i władz lokalnych, tak by Iwo bezpiecznie mógł kontynuować swą wędrówkę. Pobyt Iwa na Węgrzech przyciągnął uwagę opinii publicznej i wywołał pozytywne reakcje. Podnoszono kwestię ochrony niedźwiedzi w tym kraju.
– W trakcie 190-kilometrowej wędrówki przez wschodnią Słowację Iwo przemieszczał się głównie nocami, aby unikać kontaktu z ludźmi. Szczególnie niebezpieczna była część trasy wiodąca przez tereny nieodpowiednie dla niedźwiedzi, z wieloma drogami i osadami ludzkimi. 5 km na północ od Koszyc Iwo przeciął autostradę D1 pomiędzy Koszycami a Preszowem – prawdopodobnie pod mostem. Przemieszczał się pomiędzy niewielkimi kompleksami leśnymi, nocami szybko przekraczał pola uprawne, a nawet przepłynął zbiornik wodny Wielka Domaša na rzece Ondawa. Cały czas poruszał się w kierunku północno-wschodnim – relacjonuje dr Selva.
18 maja wieczorem samiec dotarł na Podkarpacie, na peryferie Bieszczad, przeszedł przez Osławicę i dotarł w okolice Mikowa i Smolnika. Przebieg wędrówki Iwo był ważnym odkryciem w badaniach populacji niedźwiedzi w tej części Karpat.
Jak podkreśla krakowska badaczka: – Wyniki dotychczasowych obserwacji terenowych i badań genetycznych wskazywały na to, że pomiędzy niedźwiedzimi z populacji wschodnio- i zachodniokarpackiej prawie nie ma łączności. Pomiędzy Bieszczadami i Tatrami, choć siedlisko jest odpowiednie, niedźwiedzie nie są stale obecne. Nie dochodzi tam do ich rozrodu, nie obserwuje się samic z młodymi. Jeśli Iwo znalazłby w Bieszczadach partnerkę do rozrodu, może uczynić istotny krok ku połączeniu obu tych centrów występowania niedźwiedzi.
Długość trasy Iwo może wkrótce przekroczyć 400 km. Najdłuższą wędrówkę po osiągnięciu dojrzałości płciowej (tzw. „dyspersję”) zaobserwowano u samca niedźwiedzia z populacji skandynawskiej – zwierzę przebyło 467 km.
Badania nad niedźwiedziem Iwo są częścią międzynarodowego projektu badawczego, finansowanego w ramach Polsko-Norweskiej Współpracy Badawczej. Badania mają na celu określenie, jak niedźwiedzie radzą sobie w obliczu zmian wywołanych przez ludzi i klimat. Więcej informacji na stronie projektu.
Opracowanie i wytłuszczenia: Marta Śmigrowska. Źródło: naukawpolsce.pap.pl