Nauka o klimacie


Szanuj żywność… i klimat

2016-04-14
galeria
Bardziej efektywne gospodarowanie żywnością pomogłoby nie tylko ograniczyć problem głodu na świecie, ale i złagodzić skutki zmian klimatycznych.

Sektor rolnictwa ma znaczący wpływ na zmiany klimatu  – w roku 2010 odpowiadał on za 20% emisji gazów cieplarnianych na świecie. Równocześnie niestety tylko dwie trzecie produkowanej żywności trafia na talerze.

Naukowcy z poczdamskiego instytutu badań nad skutkami zmian klimatu (Potsdam Institute for Climate Impact Research - PIK) szacują, że do połowy bieżącego stulecia nawet 1/10 wszystkich emisji gazów cieplarnianych związanych z sektorem rolnictwa będzie się wiązała z marnowaniem żywności.

- Lepsze gospodarowanie żywnością to niewątpliwie sposób na walkę z głodem na świecie, jednak w pewnym stopniu może ono także pomóc łagodzić skutki zmian klimatu, takie jak ekstrema pogodowe czy podnoszący się poziom oceanów – wskazuje współautorka raportu "Food Surplus and Its Climate Burdens" Ceren Hic z PIK.

Jemy więcej niż potrzebujemy

Wyniki badań PIK opublikowano niedługo po tym, jak badacze z Imperial College w Londynie obliczyli, że w ciągu ostatnich 40 lat wskaźnik otyłości wśród mężczyzn na świecie wzrósł trzykrotnie, a wśród kobiet się podwoił. Łączna liczba osób cierpiących na tę chorobę wynosi obecnie około 640 milionów. Od roku 1975 średnia ludzka waga rośnie o 1,5 kg na dekadę. Oznacza to, że zwiększa się nie tylko liczebność ale i masa naszej populacji.

Naukowcy z Poczdamu odkryli, że chociaż średnie zapotrzebowywanie na żywność na osobę pozostaje niezmienne, w ciągu ostatnich 50 lat gwałtownie wzrosła dostępność produktów spożywczych. Jak zauważa dr Prajal Pradhan, ekspert PIK ds. skutków zmian klimatu, dostęp do żywności łączy się ze wzrostem gospodarczym, co z kolei może sugerować, że mieszkańcy najbogatszych państw albo jedzą za dużo, co ma oczywiste skutki zdrowotne, albo po prostu marnują jedzenie.

Marnowane są takie ilości żywności, że odpady spożywcze zaczęto brać pod uwagę jako potencjalne źródło energii. Obecnie co roku ludzie na całym świecie wyrzucają 1,3 mld ton jedzenia. Jeśli ten trend się utrzyma, to związane z tym emisje gazów cieplarnianych mogą wzrosną z obecnych 500 mln ton CO2 do nawet 2,5 mld ton do roku 2050.

Bogatsi wyrzucają więcej

Zmiany w stylu życia, wzrost populacji i najwyraźniej rosnące apetyty mogą spowodować wzrost emisji z sektora rolnictwa do 18 mld ton CO2e do roku 2050. Problem pogłębia się wraz zbogaceniem się społeczności, które dotychczas żyły skromnie.                                                                            

Jürgen Kropp, współautor raportu i kierownik działu badań nad zmianami klimatu i rozwojem, przewiduje, że wiele wschodzących gospodarek, jak Indie czy Chiny będzie produkować coraz większe ilości odpadów spożywczych. Ponadto, bogatsze społeczeństwo będzie sięgało po więcej produktów pochodzenia zwierzęcego – a to z kolei może znacznie zwiększyć emisje związane z wyrzucaniem żywności i zaszkodzić skuteczności wysiłków na rzecz ochrony klimatu.

Ważne są indywidualne nawyki

- Emisje związane z marnotrawioną żywnością to zaledwie wierzchołek góry lodowej, - podkreśla dr Pradhan. Zadziwia jednak to, że nawet 14% emisji związanych z sektorem rolnictwa w roku 2050 można uniknąć lepiej zarządzając dystrybucją i konsumpcją żywności. Zdaniem naukowca, zmiana indywidualnych nawyków w tym zakresie może być jednym ze sposobów na kryzys klimatyczny.

Związek pomiędzy bezpieczeństwem żywnościowym a klimatem badano już wcześniej, a wpływ nawyków żywieniowych na emisje gazów cieplarnianych jest stałym elementem analizy przyczyn i skutków zmian klimatycznych. Naukowcy z Poczdamu jako pierwsi jednak oszacowali ilość marnowanego jedzenia w poszczególnych krajach i wielkość związanych z tym emisji.

Agata Golec, ChronmyKlimat.pl
Na podstawie: www.climatenewsnetwork.net, www.pik-potsdam.de