Nauka o klimacie
Smog może być groźniejszy dla zdrowia niż myślimy
2019-10-15Naukowcy z Instytutów Psychologii i Psychologii Stosowanej Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz Instytutu Ochrony Środowiska w Warszawie przebadają 800 dzieci w wieku 10-13 lat, aby potwierdzić udział smogu w powstaniu zaburzeń zachowania i lepiej zrozumieć mechanizmy leżące u podłoża tego zjawiska. Chcą oni znaleźć odpowiedź na pytanie, które konkretnie szlaki nerwowe lub które części rozwijającego się mózgu są uszkadzane przez zanieczyszczenia powietrza - informuje Fundacja na rzecz Polskiej Nauki (FNP).
Na przeprowadzenie badań naukowcy otrzymali z jej środków ponad 15 mln zł w ramach programu TEAM-NET. Pierwsze wyniki badań powinny być dostępne za ok. 4 lata.
"Mózg dziecka dojrzewa, a w trakcie dojrzewania połączenia między poszczególnymi częściami mózgu muszą stać się silne, uporządkowane. Smog zaburza ten proces, bo cząsteczki pyłu, dostając się do mózgu, tworzą chroniczny stan zapalny. My szukamy mechanizmu, przez który smog niekorzystnie wpływa na mózgi naszych dzieci" - mówi kierownik projektu dr hab. Marcin Szwed, prof. UJ z Instytutu Psychologii Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Badacze sądzą, że dzięki projektowi uda się uzyskać wiarygodne dane na temat tego, jak smog w stężeniach, które spotykamy na co dzień w Polsce, wpływa na mózgi dzieci. "Jeśli efekty smogu są rzeczywiście tak złowrogie, jak przypuszczamy - to mamy nadzieję, że nasze odkrycia poruszą do działania rządzących odpowiedzialnych za jakość powietrza w Polsce i w Europie" - dodaje dr Szwed.
Zbadane zostaną przede wszystkim dzieci z ADHD (attention-deficit hyperactivity disorder) - zaburzeniem, którego symptomy są dość jasno opisane. Jak tłumaczy rozmówca PAP, dobrze wiadomo też, jak przebiegają rozmaite procesy w mózgach dzieci z ADHD. Oprócz tego zaburzenia naukowcy zwrócą uwagę na to, jak smog wpływa na iloraz inteligencji, dysleksje czy dyskalkulie, które współwystępują z ADHD.
W badaniach będą uczestniczyły dzieci ze wstępną diagnozą ADHD i innych zaburzeń zachowania, a także dzieci, które ich nie mają. Na stronie projektu znajduje się adres mailowy, poprzez który rodziny mogą zgłaszać się do uczestnictwa w badaniu.
Źródło: PAP