Nauka o klimacie
Śląski wynalazek mierzy emisję CO2 z górniczych hałd
2012-01-08O tym, że nie tylko czynne instalacje przemysłowe, ale także zgromadzone na zwałowiskach powęglowe odpady, emitują dwutlenek węgla, naukowcy wiedzieli od dawna. Zjawisko nie było jednak dotąd kompleksowo zbadane, brakowało też metodologii i urządzeń pomiarowych.
Specjaliści z Głównego Instytutu Górnictwa (GIG) w Katowicach i Politechniki Śląskiej zajęli się tym tematem w ramach projektu Cool's – "System zarządzania likwidacją emisji CO2 ze zwałowisk odpadów powęglowych".
Śląski wynalazek otrzymał złoty medal na zakończonych kilka dni temu w marokańskiej Casablance Międzynarodowych Targach Innowacji, Badań Naukowych i Nowych Technologii "Medinnova 2011". Wcześniej wyróżniono go także na targach wynalazczości w Brukseli.
Nagrodzony w Casablance przenośny przyrząd umożliwia pomiar, a następnie bilansowanie wypływu dwutlenku węgla z hałd górniczych w każdych warunkach, łącznie z pomiarem w obrębie tych obszarów, gdzie mogło dojść do samozagrzania lub samozapłonu resztek węgla.
Naukowcy przekonują, że ich wynalazek ma duże znaczenie praktyczne – monitorowanie emiterów gazów cieplarnianych, jakimi są składowiska powęglowych odpadów, umożliwia podjęcie działań służących zahamowaniu emisji do środowiska. To ważne także dla jakości życia w sąsiedztwie hałd, bo takie zwałowiska często wydzielają przykry zapach.
W przyszłości analizator CO2 może być stosowany nie tylko do badania emisji z hałd, ale także pod ziemią, do kontroli stężenia tego gazu w wyrobiskach. Aby było to możliwe, aparat musi być ognioszczelny.
"Autorzy wynalazku podkreślają, że opracowanie iskrobezpiecznej wersji miernika CO2 jest możliwe. Takie rozwiązanie podniesie bezpieczeństwo pracy w kopalniach; umożliwi kontrolę emisji dwutlenku węgla w kopalni lub monitoring obszarów okołopożarowych. Może być też wykorzystane w sterowaniu procesami podziemnego zgazowania węgla" – wyjaśniła PAP rzeczniczka GIG, Sylwia Jarosławska-Sobór.
Na wyróżniony przenośny zestaw pomiarowy składają się m.in. miernik CO2 własnej produkcji, klosz desorpcyjny, anemometr ultradźwiękowy do pomiaru siły i róży wiatru, przepływomierz, pirometr optyczny oraz moduł zasilająco-rejestrujący. Pomiary urządzenia są precyzyjne także w warunkach, gdy CO2 towarzyszą inne gazy pożarowe, zadymienie, zmiany temperatury, ciśnienia i wilgotności powietrza. Możliwe są pomiary zarówno niskich, jak i wysokich stężeń gazu.
Projekt, w ramach którego badany jest poziom CO2 emitowanego z hałd, był realizowany w ramach unijnego programu operacyjnego "Innowacyjna Gospodarka". Z badań wynika, że emisja CO2 jest najbardziej intensywna na zwałowiskach formujących się oraz ulegających intensywnemu utlenianiu, czyli tzw. zwałowiskach zapożarowanych. Chodzi o pożar w znaczeniu górniczym, gdy wewnątrz hałdy tlą się resztki węgla. Nie ma wówczas ognia, lecz dym i emisja gazów. Węgiel stanowi czasem nawet kilkadziesiąt procent masy składowanych na hałdach odpadów, więc zjawisko jest długotrwałe i trudne do opanowania.
Przed rozpoczęciem realizacji projektu nie dokonywano dokładnych szacunków poziomu emisji gazów cieplarnianych pochodzących z tego typu terenów. Pilotażowe badania pokazują, że emisja może sięgać tysiąca ton CO2 rocznie na hektar powierzchni hałdy.
Rocznie w Polsce, według różnych źródeł, powstaje ok. 16-30 mln ton odpadów pochodzących z górnictwa węgla kamiennego, składowanych na powierzchni ok. 4 tys. hektarów w ponad 200 obiektach. Na składowiskach w całej Polsce składuje się ponad 700 mln ton odpadów z górnictwa węgla kamiennego. To ponad połowa wszystkich składowanych w Polsce odpadów.