Nauka o klimacie
Przerwa w ociepleniu klimatu? Bynajmniej
2015-07-01Do niedawna wydawało się, że tempo wzrostu średniej temperatury atmosfery na początku XXI wieku nieco spowolniło. Zjawisko to, naturalnie, stało się tematem wzmożonych studiów naukowców z całego świata. Za podstawową przyczynę tego stanu rzeczy uznano „zużycie” energii gromadzącej się w ziemskim systemie klimatycznym na podgrzewanie raczej oceanu niż atmosfery oraz pompowanie jej w głąb akwenów. Analizy pokazały też, że dotychczasowy sposób przetwarzania danych meteorologicznych z powierzchni Ziemi powodował niedoszacowanie ocieplenia w rejonach okołobiegunowych, gdzie stacji obserwacji pogody mamy zdecydowanie mniej niż w pozostałych rejonach. Stwierdzono również, że trend wzrostu temperatury mógł zostać w niewielkim stopniu (o kilka do kilkunastu procent) spowolniony przez wzmożoną aktywność wulkaniczną.
Pomiary temperatury na oceanach
Naukowcy z National Oceanographic and Atmospheric Administration (NOAA) dokładnie przyjrzeli się kwestii ogrzewania się oceanów i powietrza nad nimi. W najnowszej pracy przeanalizowali pomiary, uwzględniając dodatkowe informacje na temat tego, jak są one w praktyce wykonywane. Okazuje się, że na wyniki obserwacji wpływ ma między innymi fakt, że na niektórych jednostkach pływających wciąż prowadzi się pomiary w przestarzały sposób – na pokład statku wyciąga się wiadro wody i dopiero do tej próbki wkłada się termometr. Uwzględnienie tych efektów oraz wzięcie poprawki na wspomniane wyżej małe zagęszczenie stacji pomiarowych w rejonach podbiegunowych pozwoliło naukowcom na wykreślenie poprawionej krzywej pokazującej wzrost średniej temperatury powierzchni Ziemi.
Rysunek 1: Wykres przedstawiający anomalię średniej globalnej temperatury powierzchni Ziemi, czyli jej odchylenie od średniej (Karl i in., 2015).
Jak widać na powyższym rysunku, wyniki nowej analizy pokazują wartości globalnej średniej temperatury wyższe niż te obliczone według starych algorytmów. Różnica wydaje się na pierwszy rzut oka niewielka, ale w rzeczywistości oznacza ona, że tempo ocieplania się powierzchni Ziemi po roku 1998 jest około dwa razy większe, niż pokazywała to znaczna część dotychczasowych analiz.
– Ocieplenie nie zwolniło. Inaczej mówiąc, trend [wzrostu temperatury] z ostatnich 15 lat jest porównywalny z trendem, jaki obserwujemy od 1950 roku – mówi Russel Vose, jeden z autorów.
Trend wzrostu globalnej średniej temperatury w latach 2000-2014 wynosi według naukowców NOAA 0,116°C/10lat, jest więc bardzo zbliżony do trendu z lat 1950-1999, który wynosił 0,113°C/10lat. Nawet gdyby zacząć obliczenia od roku 1998 (co bardzo lubią specjaliści od zaprzeczania globalnemu ociepleniu, ponieważ w owym roku zjawisko El Niño przyniosło rekordowo wysoką fluktuację temperatury), uzyskujemy trend 0,106°C/10lat, czyli niewiele mniejszy niż w drugiej połowie XX wieku. W ostatnich kilkunastu latach wzrost temperatury postępował, pomimo tego, że naturalne czynniki wpływające na klimat (aktywność słoneczna, prądy oceaniczne, wulkany, etc.) działały w kierunku ochłodzenia.
Źródło: Aleksandra Kardaś, Nauka o klimacie. Opracowanie i wytłuszczenia: Marta Śmigrowska