Nauka o klimacie


Poziom dwutlenku węgla w Pacyfiku zwiększa się szybciej, niż sądzono

2014-04-17
galeria
Najnowsze badania naukowców NOAA wyraźnie pokazują, że zawartość CO 2 w tropikalnych rejonach Oceanu Spokojnego są znacząco wyższe, niż przewidywały prognozy. Oznacza to nie tylko zabójczą dla wielu organizmów zwiększoną kwasowość, ale także może to zachwiać globalnym cyklem węglowym i przyczynić się do przyspieszenia zmian klimatycznych.

Jeszcze nie zdążyliśmy wczytać się we wszystkie prognozy zawarte przez naukowców w najnowszym raporcie IPCC, a już docierają do nas kolejne niepokojące informacje. Tym razem ich źródłem jest Joint Institute for the Study of the Atmosphere and Ocean, będący wspólnym przedsięwzięciem National Oceanic and Atmospheric Administration i University of Washington. Pomiary realizowane w ramach jednego z prowadzonych przez JISAO projektów wykazują, że na przestrzeni minionych 14 lat ilość CO2 w wodach tropikalnych Pacyfiku rosła o 65% szybciej niż, w analogicznym okresie, zawartość tego gazu w atmosferze.

Choć, jak zaznaczają badacze, we wzroście tym mają udział zarówno czynniki naturalne, jak i antropogeniczne, to – mając na uwadze jego gwałtowność – główną rolę odgrywają te związane z działalnością człowieka.

W trakcie badań okazało się, że tropikalne rejony Pacyfiku są również źródłem zwiększonych emisji CO2 do atmosfery (z podobnym zjawiskiem mamy do czynienia w przypadku Bałtyku – artykuł na ten temat można przeczytać TUTAJ). Jest to jednak obszar wyjątkowy i należy pamiętać o tym, że globalnie oceany absorbują ok. 25%-30% emisji tego gazu. Wyjątkowość regionu polega również na tym, że – szacunkowo – odpowiada on w 70% za zmienność tej absorpcji w porównaniu rok do roku. Zatem wszelkie zmiany zachodzące tutaj mają bardzo duży wpływ na globalny cykl węglowy.

Zwiększenie zawartości CO2 w wodzie jest przyczyną trzech zjawisk zabójczych dla morskiej fauny i flory. Autorzy analizy „The State of the Ocean 2013” wykonanej w ramach International Programme on the State of the Ocean (IPSO) nadali im wspólną nazwę „deadly trio”, czyli zabójczy tercet. W jego skład wchodzą: zakwaszenie, ocieplenie i dezoksydacja, czyli powstawanie wielkich obszarów stref beztlenowych. Wszystkie zjawiska razem, a nawet każde z osobna, w stopniu zwielokrotnionym prowadzą do degradacji ekosystemów morskich i w efekcie do ich całkowitego rozpadu i śmierci większości organizmów w nie wchodzących. Część z tych organizmów (plankton) odgrywa kluczową rolę w absorpcji CO2 z atmosfery… Pętla się zaciska. Koło się zamyka.

 

 

Marek Korzyński, ChronmyKlimat.pl
na podstawie: National Oceanic and Atmospheric Administration, materiały własne