Nauka o klimacie
Lasy namorzynowe - wielkie magazyny CO2
2011-05-10
Lasy namorzynowe to bogate przybrzeżne ekosystemy strefy tropikalnej. Pomimo swojej zbawiennej dla środowiska roli dopiero od kilku lat są pod ochroną. Możliwe jednak, że ich znaczenie dla człowieka znacznie wzrośnie: okazuje się, że dzięki swoim zdolnościom do akumulacji węgla mangrowce mogą pomóc także w walce z globalnym ociepleniem. Niestety, ich powierzchnia w ciągu ostatniego półwiecza zmniejszyła się o połowę.
Występowanie lasów namorzynowych na świecie. Źródło: Wikimedia Commons
To także jedne z najbogatszych ekosystemów ziemskich. Ich poskręcane korzenie stanowią siedlisko dla kilkudziesięciu gatunków ryb i krewetek, w tym wielu zagrożonych wyginięciem. Zwierzęta te są istotną częścią światowego rybołówstwa. Mangrowce biorą również udział w procesie lądowacenia oraz stanowią barierę ochronną przed falami sztormowymi. Ponadto, korzenie namorzynów oczyszczają wody przybrzeżne z osadów spływających z lądu, chroniąc tym samym wrażliwe rafy koralowe.
Dzięki prowadzonym ostatnio badaniom odkryto kolejne korzyści, jakie ludzkość może czerpać z ekosystemów mangrowych. Okazuje się, że ich wycinka powoduje emisję CO2, stanowiącą 10 proc. całkowitej światowej emisji z deforestacji. Jest to drugie co do wielkości, po spalaniu paliw kopalnych antropogeniczne źródło dwutlenku węgla.
Pomiędzy 1980 a 2010 rokiem z powierzchni ziemi zniknęło 35 tys. km2 lasów namorzynowych. Mniej mangrowców pochłania mniej CO2 obecnego w atmosferze. Ponadto, podczas karczowania drzew uwalniane są z płytkich osadów dennych zasoby węgla, akumulowane tam od tysięcy lat.
J. Boone Kauffman, ekolog z Północnej Stacji Badawczej amerykańskiej Służby Leśnej w New Hampshire, wraz z zespołem naukowców zebrał dane o zawartości węgla w 25 lasach namorzynowym rozlokowanych wzdłuż Indo-Pacyfiku. Obszar badań objął 30 st. szerokości i 73 st. długości geograficznej – ciągnął się m.in. przez Mikronezję, Indonezję i Bangladesz. Stanowi to 40 proc. całkowitej powierzchni ziemi pokrytej przez mangrowce.
Pomiary wykazały, że najwięcej węgla zmagazynowane jest w glebie otaczającej drzewa, bogatej w związki organiczne, szczególnie w warstwie o głębokości poniżej 30 cm. Namorzyny mogą zgromadzić nawet więcej tego pierwiastka niż lasy borealne czy tropikalne wyżynne. Warstwa akumulacyjna gleby jest grubsza u ujścia rzek niż w lasach rosnących bliżej oceanu. Według wstępnych szacunków węgiel zakumulowany w mangrowcach może stanowić nawet jedną czwartą jego ilości pochodzącej z torfowisk tropikalnych.
Lasy namorzynowe mają ogromne znaczenie dla różnorodności i stabilności wybrzeży. Niestety na skutek działalności ludzkiej formacje te są bardzo zagrożone. Ich znaczenie doceniono dopiero po katastrofalnym tsunami na Oceanie Indyjskim w 2004 roku, kiedy to życie straciło 294 tys. ludzi. Tam, gdzie występowały namorzyny, straty były mniejsze. Dopiero po tym tragicznym zdarzeniu lasy mangrowe objęto ochroną.
W 2008 roku Birmę nawiedził cyklon Nargis, który pochłonął 138 tys. ofiar. Naukowcy mówią, że mogłoby być ich nawet o połowę mniej, gdyby mieszkańcy kraju nie karczowali lasów mangrowych.
Pomimo opieki roztoczonej nad ekosystemami mangrowymi ich powierzchnia dalej maleje, o ok. 0,7 proc. rocznie. Wyniki badań zespołu Kauffmana powinny stanowić poważny argument za rozważeniem ustanowienia ochrony mangrowców jako priorytetu dla ochrony światowej przyrody. Warto również przemyśleć kwestię płacenia krajom rozwijającym się w zamian za ochronę tych zbiorowisk w ramach ograniczania emisji CO2 – dodaje Gail Chmura, ekspert w dziedzinie ekosystemów przybrzeżnych na McGill University w Montrealu.
OB, ChronmyKlimat.pl
na podstawie: www.afp.com, www.nature.com, pl.wikipedia.org
fot. Wikimedia Commons
Namorzyny to wiecznie zielone lasy przybrzeżne, rozwijające się w zasięgu pływowych wód morskich. Szczególnie dobre warunki do ich rozwoju stanowią bagienne ujścia rzek. Są to typowe zbiorowiska leśne dla strefy międzyzwrotnikowej, stanowiące ok. 1 proc. wszystkich lasów tropikalnych. Najliczniej występują w Indonezji, Brazylii i Australii.
Występowanie lasów namorzynowych na świecie. Źródło: Wikimedia Commons
To także jedne z najbogatszych ekosystemów ziemskich. Ich poskręcane korzenie stanowią siedlisko dla kilkudziesięciu gatunków ryb i krewetek, w tym wielu zagrożonych wyginięciem. Zwierzęta te są istotną częścią światowego rybołówstwa. Mangrowce biorą również udział w procesie lądowacenia oraz stanowią barierę ochronną przed falami sztormowymi. Ponadto, korzenie namorzynów oczyszczają wody przybrzeżne z osadów spływających z lądu, chroniąc tym samym wrażliwe rafy koralowe.
Dzięki prowadzonym ostatnio badaniom odkryto kolejne korzyści, jakie ludzkość może czerpać z ekosystemów mangrowych. Okazuje się, że ich wycinka powoduje emisję CO2, stanowiącą 10 proc. całkowitej światowej emisji z deforestacji. Jest to drugie co do wielkości, po spalaniu paliw kopalnych antropogeniczne źródło dwutlenku węgla.
Pomiędzy 1980 a 2010 rokiem z powierzchni ziemi zniknęło 35 tys. km2 lasów namorzynowych. Mniej mangrowców pochłania mniej CO2 obecnego w atmosferze. Ponadto, podczas karczowania drzew uwalniane są z płytkich osadów dennych zasoby węgla, akumulowane tam od tysięcy lat.
J. Boone Kauffman, ekolog z Północnej Stacji Badawczej amerykańskiej Służby Leśnej w New Hampshire, wraz z zespołem naukowców zebrał dane o zawartości węgla w 25 lasach namorzynowym rozlokowanych wzdłuż Indo-Pacyfiku. Obszar badań objął 30 st. szerokości i 73 st. długości geograficznej – ciągnął się m.in. przez Mikronezję, Indonezję i Bangladesz. Stanowi to 40 proc. całkowitej powierzchni ziemi pokrytej przez mangrowce.
Pomiary wykazały, że najwięcej węgla zmagazynowane jest w glebie otaczającej drzewa, bogatej w związki organiczne, szczególnie w warstwie o głębokości poniżej 30 cm. Namorzyny mogą zgromadzić nawet więcej tego pierwiastka niż lasy borealne czy tropikalne wyżynne. Warstwa akumulacyjna gleby jest grubsza u ujścia rzek niż w lasach rosnących bliżej oceanu. Według wstępnych szacunków węgiel zakumulowany w mangrowcach może stanowić nawet jedną czwartą jego ilości pochodzącej z torfowisk tropikalnych.
Lasy namorzynowe mają ogromne znaczenie dla różnorodności i stabilności wybrzeży. Niestety na skutek działalności ludzkiej formacje te są bardzo zagrożone. Ich znaczenie doceniono dopiero po katastrofalnym tsunami na Oceanie Indyjskim w 2004 roku, kiedy to życie straciło 294 tys. ludzi. Tam, gdzie występowały namorzyny, straty były mniejsze. Dopiero po tym tragicznym zdarzeniu lasy mangrowe objęto ochroną.
W 2008 roku Birmę nawiedził cyklon Nargis, który pochłonął 138 tys. ofiar. Naukowcy mówią, że mogłoby być ich nawet o połowę mniej, gdyby mieszkańcy kraju nie karczowali lasów mangrowych.
Pomimo opieki roztoczonej nad ekosystemami mangrowymi ich powierzchnia dalej maleje, o ok. 0,7 proc. rocznie. Wyniki badań zespołu Kauffmana powinny stanowić poważny argument za rozważeniem ustanowienia ochrony mangrowców jako priorytetu dla ochrony światowej przyrody. Warto również przemyśleć kwestię płacenia krajom rozwijającym się w zamian za ochronę tych zbiorowisk w ramach ograniczania emisji CO2 – dodaje Gail Chmura, ekspert w dziedzinie ekosystemów przybrzeżnych na McGill University w Montrealu.
OB, ChronmyKlimat.pl
na podstawie: www.afp.com, www.nature.com, pl.wikipedia.org
fot. Wikimedia Commons