Nauka o klimacie
Koniec globalnego ocieplenia?
2014-06-29Na często spotykane stwierdzenie, że globalne ocieplenie skończyło się kilkanaście lat temu, można odpowiedzieć tylko: „nie, nie skończyło się”. Nim jednak przejdziemy w rozmowie do pokazywania liczb, warto uzgodnić informacje podstawowe, czyli odpowiedź na pytanie, na czym właściwie polega globalne ocieplenie. A jest ono zaburzeniem bilansu radiacyjnego planety przez zwiększenie stężenia gazów cieplarnianych, które blokują ucieczkę wypromieniowywanego przez powierzchnię Ziemi promieniowania podczerwonego. Bilans ten zależy nie tylko od ilości gazów cieplarnianych, ale podlega również wpływowi czynników naturalnych. A te, choć działały w kierunku ochłodzenia (niska aktywność Słońca, chłodna faza prądów oceanicznych), to i tak nie odwróciły trendu.
Fakty są takie, że klimatyczny system ziemi pochłania energię w bezprecedensowym tempie, przy czym ponad 90% nadwyżki energetycznej trafia do oceanów. Jeśli nawet na chwilę o tym zapomnimy i w analizie ograniczymy się tylko do przyjrzenia się wykresom temperatury atmosfery przy powierzchni, to i tak okaże się, że od 1998 roku i tak rosła szybciej, niż wskazywał wcześniejszy trend. Również w przypadku pominięcia przez niektóre serie pomiarowe danych z Arktyki – najszybciej ocieplającego się regionu globu.
Tak czy inaczej, przy rosnącej koncentracji gazów cieplarnianych, kolejne rekordy temperatury są tylko kwestią czasu. Właśnie doczekaliśmy się kolejnego.
Według NASA GISS obecny maj był najcieplejszy w historii pomiarów i to aż o 0,06˚C, z wartością anomalii 0,76˚C wobec okresu bazowego 1951-1980.
Rysunek 1. Średnia temperatura powierzchni w maju (okres 1980-2014). Źródło: NASA GISS
Drugie i trzecie miejsce zajmują lata z obecnej dekady 2010 i 2012 – oba z anomalią 0,70°C. Rok 1998, z rekordowo silnym El Niño, po którym rzekomo globalne ocieplenie się skończyło, nie zmieścił się na podium i zajął czwarte miejsce z anomalią 0,68°C.
Rysunek 2. Odchylenie temperatury powierzchni Ziemi od średniej z okresu bazowego 1961-1980. Źródło: NASA GISS.
Cały okres wiosenny (marzec-maj), wg NASA GISS był drugim najcieplejszym w historii pomiarów (za 2010), ale już wg Japońskiej Agencji Meteorologicznej cały okres wiosenny (marzec-maj) był najcieplejszy w historii pomiarów.
Jeśli zapowiadające się na Pacyfiku El Niño rzeczywiście się rozpocznie, to możemy oczekiwać kolejnych rekordów miesięcznych. Niewykluczone zatem, że rok 2014 będzie najcieplejszym w historii pomiarów. Przy czym całkiem prawdopodobne, że jedynie na krótki czas, ustępując tytułu na rzecz roku 2015.
Wszyscy zapowiadający globalne ochłodzenie, łącznie z wytrwałym a jednocześnie szeroko promowanym w polskich mediach Habibullo Abdusamatovem, znowu będą musieli przełożyć swoje prognozy o kolejny rok.
źródło: Ziemia na Rozdrożu
ziemianarozdrozu.pl