Nauka o klimacie
Długoterminowe trendy ocieplenia według NASA
2013-02-05Coraz cieplej
Instytut Badań Kosmicznych NASA im. Goddarda (GISS) w Nowym Jorku od 132 lat monitoruje temperaturę powierzchni Ziemi. Naukowcy z GISS 15 stycznia br. wydali analizę danych, w której porównują temperatury panujące w 2012 roku do średniej globalnej w połowie XX wieku. Z opracowania wynika, że ubiegły rok, zgodnie z długoterminowym trendem ocieplenia, był dziewiątym z dziesięciu najcieplejszych od czasu pierwszych pomiarów w 1880 roku.
Dziewięć rekordów zanotowano już po 2000 roku (wcześniejszy przypadł na 1988). Najcieplejsze były lata 2005 i 2010. W 2012 roku średnia temperatur wyniosła 14,6°C – o 0,6°C więcej niż średnia globalna w połowie XX wieku. Dzisiejsze temperatury są zdecydowanie wyższe niż w 1880 roku – od tego czasu średnia wzrosła o 0,8°C. Znacząco wzrosło również w tym czasie stężenie dwutlenku węgla w atmosferze – z ok. 285 do ponad 390 ppm (ang. parts per million), co wskazuje na udział gazów szklarniowych we wzroście globalnej temperatury.
Zobacz, jak zmieniała się średnia temperatura na świecie pomiędzy 1880 a 2012 rokiem.
{youtube}5cJ_dogdYJs{/youtube}
Chociaż średnie temperatury w następujących po sobie latach ulegają pewnym wahaniom, to należy się spodziewać ich wzrostu w kolejnych dekadach. "Jeden rok nie jest sam w sobie znaczący. To, co się liczy, to fakt, że obecna dekada jest cieplejsza od poprzedniej, a poprzednia od jeszcze wcześniejszej. Planeta się ociepla, a przyczyną tego są rosnące ilości dwutlenku węgla uwalniane do atmosfery" – tłumaczy Gavin Schmidt, klimatolog z GISS.
"Temperatury w Stanach Zjednoczonych w lecie 2012 roku są przykładem nowego trendu sezonowych skrajności, które są dużo cieplejsze od podobnych mierzonych w połowie XX wieku. Kości zostały rzucone. Niektóre sezony wciąż będą chłodniejsze od długoterminowej średniej, ale spostrzegawczy człowiek powinien zauważyć, że częstotliwość skrajności pogodowych wzrasta. Mają one też coraz większy wpływ na ludzi i ich życie na naszej planecie" – dodaje James E. Hansen, dyrektor GISS.
Cieplej, więc zimniej
Można by więc sądzić, że zgodnie z tymi trendami czeka nas już tylko narastający upał. Dlaczego zatem pojawiają się tak ostre zimy, jak ta w Stanach Zjednoczonych w 2011 roku? Rok 2012 w historii Wielkiej Brytanii zapisze się jako najwilgotniejszy od ponad stu lat. To, paradoksalnie, również efekt ocieplenia.
Dane Światowej Organizacji Meteorologicznej (WMO) potwierdzają, że temperatura na Ziemi systematycznie rośnie. Średnia globalna w latach 1981-1990 wyniosła 14,12°C, w latach 1991-2000 – 14,25°C, a w minionej dekadzie już 14,46°C. Również w rankingu WMO rok 2012 znajduje się na 9. miejscu wśród rekordowo ciepłych, a najcieplejszymi są 2005 i 2010.
Na przestrzeni całej dekady ekstremalnych zjawisk pogodowych pojawiło się wiele, jak choćby cyklon Nargis w 2008 w Birmie, susze w Rosji w 2010 czy powódź w Bangladeszu w 2011. Z reguły ludzie właśnie takie zjawiska łączą ze zmianami klimatu, jednakże jeśli spojrzeć na problem globalnie, jest to tylko część prawdy.
Straty spowodowane przez huragan Sandy w październiku 2012 roku wyceniane są na 60 mld dolarów. Fot. spleeness flickr by
We wrześniu zeszłego roku odnotowano rekordowy ubytek czapy lodowej Arktyki. Lód, odbijając promieniowanie słoneczne, działa jak olbrzymie lustro. Powierzchnia wody natomiast pochłania energię cieplną ze słońca i nagrzewa się. Wzrasta tempo parowania wody, para wodna, uciekając do atmosfery, przyśpiesza proces ocieplenia i zakłóca naturalny ruch mas powietrza pomiędzy biegunem północnym a równikiem. W wyniku tych zaburzeń zmienia się kierunek przepływu głównego prądu strumieniowego półkuli północnej, płynącego z zachodu na wschód i wykorzystywanego często przez linie lotnicze.
Lokalizacja takich prądów strumieniowych ma duży wpływ na występowanie zjawisk atmosferycznych – jeżeli ich kierunek się zmieni, przynosi ze sobą nieoczekiwaną zmianę pogody, jak ostre zimy na półkuli północnej. Skutkiem tych anomalii było także chłodniejsze od przeciętnego lato w Hiszpanii, obfite opady w Zjednoczonym Królestwie i sztorm tropikalny w Stanach.
"Zmiany w temperaturze powierzchniowych wód morskich, topnienie lodowców wysokogórskich i lodów arktycznych zwiększają ilość opadów w Wielkiej Brytanii, lecz precyzyjne określenie roli poszczególnych czynników w tym procesie wymaga jeszcze badań" – stwierdza w komunikacie brytyjskie Met Office, państwowa służba meteorologiczna.
Przykłady takich powiązań pokazują, jak skomplikowane i dalekosiężne mogą być skutki ocieplenia. Dalsze badania tych zależności są niezbędne, by móc dostosować odpowiednie działania adaptacyjne. Mogą się również pojawić następstwa, dzisiaj jeszcze trudne do przewidzenia. Jeśli prognozy NASA się sprawdzą, w nadchodzących dekadach świat czeka wiele niewiadomych.
Ranking 12 najcieplejszych lat wg danych Światowej Organizacji Meteorologicznej (stopnie Celsjusza powyżej średniej długoterminowej, która wynosi 14°C):
1. 2010 0.54
2. 2005 0.54
3. 1998 0.51
4. 2007 0.49
5. 2003 0.49
6. 2002 0.49
7. 2009 0.48
8. 2006 0.48
9. 2012 0.45 (od stycznia do października)
10. 2004 0.43
11. 2001 0.43
12 . 2011 0.42
na podstawie: www.rp.pl, www.giss.nasa.gov, fot. www.sxc.hu