Nauka o klimacie


Czy globalne ocieplenie ukrywa się pod wodą?

2014-02-21
Naukowcy związani z European Space Agency poddali analizie pochodzące z satelitów dane dotyczące zmian temperatury powierzchni mórz i oceanów z minionych 30 lat. Doszli do wniosku, że w ciągu ostatnich piętnastu lat trend ich ocieplania uległ wyhamowaniu. Badacze zaznaczają jednak, że nie oznacza to z pewnością końca globalnego ocieplenia.

Naukowcy upatrują przyczyny w przepływie energii w ramach układu klimatycznego i roli, jaką pełnią w nim oceany będące swoistymi magazynami ciepła.

Satelity, wyposażone w specjalistyczne urządzania pomiarowe zdolne do pomiaru temperatury powierzchni mórz i oceanów, pełnią ważną rolę w prognozowaniu pogody i badaniach nad zmianami klimatu.

Dane zebrane zarówno z pomiarów satelitarnych, jak i dokonywane bezpośrednio pokazują, że od lat 70. temperatura powierzchni mórz i oceanów wykazywała silny trend wzrostowy pokrywający się z ocieplaniem klimatu naszego globu. Wyniki z ostatnich 15 lat wykazują jednak silne wyhamowanie tej tendencji.

W przeciwieństwie do powyższej obserwacji, inne zmienne, takie jak rosnące stężenie CO2 w atmosferze, podnoszący się poziom mórz czy zmniejszanie się arktycznej pokrywy lodowej, wyraźnie wskazują, że globalne ocieplenie nieubłaganie postępuje i klimat ulega zmianie.
Naukowcy, szukający uzasadnienia dla tego efektu plateau, przypuszczają, że jedną z przyczyn są procesy zachodzące podczas wymiany pomiędzy ciepłą wodą powierzchniową a zimną znajdującą się na głębokości poniżej 700 m. Ciepło jest w ten sposób magazynowane w głębokich warstwach oceanów. Niestety pomiary temperatury na dużych głębokościach prowadzone są od niedawna i nie można za ich pomocą potwierdzić bądź sfalsyfikować powyższej hipotezy.

Naukowcy zaznaczają jednak, że ciepło skumulowane w głębokich warstwach nie zostanie tam na zawsze. Wraz z cieplejszą wodą zacznie znowu przemieszczać się ku powierzchni lub będzie miało wpływ na inne wskaźniki klimatyczne, takie jak poziom wód czy cyrkulację oceaniczną.

W ramach programu badawczego ESA Climate Change Initiative zbierane są dalsze dane, które pozwolą na poznanie przyczyny wyhamowania wzrostu temperatury powierzchni wód i oceanów. Równolegle zbierane są dane pochodzące z pomiarów naziemnych prowadzonych przez wolontariuszy i za pomocą boi dryfujących po oceanach.

– Kiedy porównamy zmiany średnich temperatur powierzchni morza w skali globalnej, wykorzystując dane z obu źródeł, otrzymamy spójny obraz sytuacji po 1996 r., kiedy to rozpoczęły się wiarygodne pomiary satelitarne – zaznacza szef projektu, Chris Merchant z University of Reading. – Pracujemy teraz nad wykorzystaniem naszych metod dla wcześniejszych pomiarów satelitarnych, a naszym celem jest cofnięcie się danych z 1980 roku – dodaje.

Jak zauważa pracujący przy projekcie Nick Rayner z Met Office Hadley Centre – To wszystko pozwoli nam, w sposób wysoce wiarygodny, połączyć pomiary satelitarne z tymi zebranymi na ziemi, by zbudować lepszy i bardziej kompletny obraz zmian.

Oceany to olbrzymie zbiorniki energii. Badania naukowe pokazują, że nie więcej niż 10% nadmiarowej energii zużywane jest na ogrzewanie powierzchni lądów, powietrza czy ma wpływ na topnienie lodowców. Bilans energii sytemu klimatycznego wykazuje, że pozostała nadwyżka jest gromadzona w oceanach. Energia w nich nie rozkłada się równomiernie, ok. 60% zatrzymuje się w wodach powierzchniowych do głębokości 700 m. Wnioski z dotychczasowych badań prowadzonych w ramach programu ESA Climate Change Initiative, potwierdzają wcześniejsze dane zebrane i analizowane np. przez NOAA (National Oceanic and Atmospheric Administration). Poniższy wykres pokazuje, jak zmieniała się na przestrzeni minionego półwiecza, ilość energii zgromadzonej w warstwie powierzchniowej i głębszych warstwach oceanów.

energiaoceanow

źródło: NODC (National Oceanographic Data Center)

 

Marek Korzyński, ChronmyKlimat.pl
na podstawie: European Space Agency, National Oceanic and Atmospheric Administration

 

 

Niniejszy materiał został opublikowany dzięki dofinansowaniu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada Fundacja – Instytut na rzecz Ekorozwoju, poglądy w nim wyrażone nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.