Inicjatywy lokalne


Wolna niedziela jest ekologiczna

2016-10-16
galeria
Z jakiegoś powodu powstał spór wokół wolnych niedziel. Zgody w Sejmie nie ma. Za to jest moja ekologiczna zgoda na wolne niedziele.

Z jakiegoś powodu powstał spór wokół wolnych niedziel. Wydawało się, że od dawna postulatorem dodatkowych dni wolnych były partie lewicowe, ale teraz jest to postulat także partii prawicowych (przynajmniej światopoglądowo), ale okazuje się, że zgody w sejmie nie ma. Za to jest moja ekologiczna zgoda na wolne niedziele.

Co najczęściej robimy w niedziele? Okazuje się nader często, że zakupy – według niektórych badań robi je nawet 85% z nas. Galerie handlowe, hipermarkety, supermarkety pracują w pocie czoła właśnie wtedy, bo ludzie mają więcej czasu by pójść do sklepu. W tygodniu Polki i Polacy pracują i na zakupy nie mają za wiele czasu, więc ograniczają je tylko do niezbędnych sprawunków. A z drugiej strony monety są Ci, co w tych supermarketach pracują, a więc czasu w niedziele na zakupy nie mają, ale za to zarabiają. A jak już skończymy zakupy to oglądamy telewizję – tak twierdzi nawet 60% z nas. A na dodatek okazało się, że większość Polek i Polaków (według najnowszych sondaży od 46 do 55% przy znaczącej liczbie niezdecydowanych) jednak nie chce zakazu.

Zakupy i oglądanie telewizji, to jednak często niepotrzebna, wręcz nadmierna konsumpcja. W pokojach naszych dzieci, w pokojach naszych własnych piętrzą się graty i rzeczy często potrzebne tylko jeden raz – kiedy wydawało nam się, że kupujemy coś potrzebnego. Tymczasem nie mieliśmy potem czasu tego użyć, albo po prostu zapomnieliśmy o tym, że mieliśmy taki kaprys lub marzenie. Przy telewizji często także zjada się więcej niż potrzeba, albo za namową reklamy podejmuje kolejne niepotrzebne decyzje. Może akurat tego nie zakażemy, ale przynajmniej odłożymy realizację tych szkodliwych pomysłów w czasie, uniemożliwiając dokonania zakupu od razu w niedzielę.

Niektórzy mówią, że wprowadzenie wolnej niedzieli, przysłuży się tylko Kościołowi, bo więcej ludzi pójdzie na niedzielne msze. Ale myślę, że nie tylko Kościół skorzysta, ale także społeczeństwo obywatelskie i środowisko. Przyroda to też swojego rodzaju świątynia i wielu ludzi lubi z niej korzystać w czasie wolnym. Może w wolne niedziele ludzie będą mieli więcej czasu, by pooddychać "świeżym" polskim powietrzem i pomyśleć, a może nawet zrobić coś, aby było ono naprawdę świeże.

Może w wolne niedziele zauważymy, że zbyt dużo samochodów parkuje na chodnikach, że niepotrzebnie wyrzucamy tyle odpadów i że warto nauczyć się je porządnie segregować. Może uda nam się wreszcie pogadać z naszymi sąsiadami i zrozumieć, co do nas mówią. Niedziela może stałaby się kolejną przestrzenią dla wolności Polek i Polaków oraz miejscem na porządki także poza domem, w środowisku.

Dr Wojciech Szymalski