Inicjatywy lokalne


Poznań: Propozycja wprowadzenia butelkomatów doładowujących elektroniczne bilety

2020-01-08
galeria
Montaż automatów umożliwiających doładowanie elektronicznych biletów komunikacji miejskiej w zamian za wrzucenie puszek czy plastikowych butelek zaproponowała grupa poznańskich radnych miejskich. Pomysłodawcy liczą, że takie butelkomaty pojawią się jeszcze w 2020 roku.

Troje poznańskich radnych PiS złożyło w tej sprawie interpelację do prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka. Radny Mateusz Rozmiarek, powiedział, że głównym celem montażu butelkomatów jest promowanie ochrony środowiska.

"Chodzi nam najbardziej o to, żeby mieszkańcy mieli świadomość, że dzięki takim fajnym sprzętom można plastik w interesujący sposób nie tylko segregować, ale wykorzystać i mieć później z tego jakieś profity" - podkreślił.

"Zaproponowaliśmy rozwiązanie, które już funkcjonuje w Stambule. Do takiego automatu wkłada się czytnik z elektroniczną kartą, gdzie możemy mieć bilety na transport zbiorowy i za każdą butelkę dolicza się jakieś symboliczne np. 1-5 groszy. To pozwoliłoby na zebranie większej sumy i przy wrzuceniu kilkudziesięciu butelek już byłaby możliwość uzbierania kwoty np. na 10 czy 40 minutowy bilet" - wyjaśnił.

Rozmiarek liczy na powstanie roboczego zespołu z udziałem radnych i prezydenta Poznania, który wypracowałby szczegóły wprowadzenia tego pomysłu w życie. Jacek Jaśkowiak ma 14 dni na ustosunkowanie się do interpelacji. "Mamy nadzieję na przychylną opinię pana prezydenta i być może wdrożenie tego, chociaż pilotażowo, jeszcze w tym roku" - przyznał radny.

Dodał, że w wielu miastach Europy Zachodniej butelkomaty są coraz bardziej powszechne. "Jak wiemy w Norwegii już 97 proc. społeczeństwa korzysta z takich automatów (…) dlaczego by nie spróbować w Polsce, a tym samym w Poznaniu" - zaznaczył. "Na początek chcielibyśmy, żeby chociaż sprawdzić, czy mieszkańcy byliby tym zainteresowani" - powiedział.

Wskazał, że doładowywanie elektronicznych biletów komunikacji miejskiej może być optymalnym rozwiązaniem. "Nie nadwyręża budżetu miasta, a jednak promuje ekologię. Słyszeliśmy o przypadkach, gdzie za wrzucanie butelek wypłacane były pieniądze, np. 10 gr. (…) Kraków po dwóch tygodniach funkcjonowania takiego automatu zrezygnował z jego istnienia z uwagi na zbyt duże zainteresowanie" - przypomniał radny.

Rozmiarek dodał, że w kontekście zapowiadanych na ten rok podwyżek cen biletów komunikacji miejskiej w Poznaniu ustawienie butelkomatów może być bardziej zasadne. "W pewnym sensie może to być jedno z rozwiązań, które pozwoli mieszkańcom trochę wyrównać sobie tę wyższą kwotę, którą będą musieli przeznaczyć na bilety" - wyjaśnił.

 

Źródło: PAP