Inicjatywy lokalne


Polska poza przestrzenią

2018-04-04
galeria
Fundacja Instytut na rzecz Ekorozwoju także zgłosiła uwagi do projektu ustawy o ułatiweniach w przygotowaniu i realizacji inwestycj mieszkaniowych oraz inwestycji towarzyszących. Stoimy po stronie przestrzeni.

Fundacja Instytut na rzecz Ekorozwoju poparła w całości stanowisko KPZK PAN do projektu ustawy. Jednak w swoim stanowisku zwróciliśmy także uwagę na dwie istotne i nie poruszone przez inne znane nam opinie do ustawy kwestie o znaczeniu strategicznym dla zrównoważonego rozwoju Polski.

Pierwsza kwestia dotyczy ‘wstawania Polski z kolan‘, jeśli pamiętacie jeszcze napisany całkiem niedawno felieton:

"Przepisy o planowaniu przestrzennym w większości krajów, które je posiadają, zapewniają podstawowe i niezbędne do funkcjonowania zagospodarowania Państwa potrzeby. Planowanie przestrzenne jest w tych krajach systemem spójnie regulującym organizację i finansowanie inwestycji w infrastrukturę publiczną, która w konsultowanej ustawie zwana jest „inwestycjami towarzyszącymi” – wodociągi, sieci ciepłownicze, drogi. Taka infrastruktura jest w krajach o sprawnym planowaniu przestrzennym budowana ze środków pochodzących z opodatkowania renty gruntowej powstającej w momencie zamiany gruntów rolnych w inwestycyjne. Jeśli Polska ma być krajem rozwijającym się w długim okresie i przezwyciężającym barierę średniego dochodu potrzebujemy rozwiązań, które na długi czas zapewnią nam stabilność w finansowaniu infrastruktury publicznej jaką zapewnia planowanie przestrzenne. Obecny system budowy infrastruktury, oparty na specustawach, takich jak przedstawiona do konsultacji, będzie się sprawdzał o ile wciąż będzie zapewnione finansowanie zewnętrzne budowy infrastruktury w Polsce. Obecnie taka sytuacja występuje, bo infrastruktura w większości finansowana jest ze środków unijnych [w tej kwestii jesteśmy przed Unią Europejską ewidentnie na kolanach! - przyp. red.]. Jednak w przeciągu kilku lat sytuacja ta prawdopodobnie się skończy i Państwo polskie oraz samorządy w Polsce zostaną praktycznie bez środków na budowę infrastruktury. Możliwe, że będą osiedla, ale standardem będą one przypominały północnoamerykańskie favele."

A druga dotyczy dalszej erozji demokracji w Polsce, zwłaszcza na szczeblu lokalnym. Erozji wywołanej wcale nie korupcją w samorządach czy jakimiś mitycznymi układami, ale przenoszeniem kompetencji w górę drabiny władzy.

"Od momentu wejścia do Unii Europejskiej, a nawet już od 1994 roku, proces budowlany w Polsce obrasta w coraz większą ilość indywidualnych decyzji wydawanych inwestorom przez różnego rodzaju urzędników samorządowych lub państwowych. Pierwszą dodatkową decyzją były warunki zabudowy i zagospodarowania terenu (1994). Drugą, decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach realizacji inwestycji (2008). Kolejne decyzje rozdrabniały w istocie decyzję o wzizt na różne inwestycje sektorowe. Konsultowana ustawa jest kontynuacją tego kierunku, jednak jest istotnie groźniejsza, niż poprzednie specustawy, ponieważ proponuje rozszerzyć proces wydawania decyzji poza sferę celu publicznego – osiedla mieszkaniowe, których budową trudnią się głównie spółki prywatne. Indywidualne decyzje podejmowane przez urzędników różnią się znacząco tym od procesu planowania przestrzennego, że udział społeczny, a przede wszystkim kolektywne decyzje organów takich jak rada gminy czy sejmik województwa, które są podstawowym narzędziem suwerennej władzy społecznej na działaniami administracji, mają znacznie ograniczony zakres (opiniowanie i uzgadnianie, a nie decydowanie!!!). Tym samym w sposób zdecydowany ograniczany jest zakres demokracji w Polsce. Jednocześnie warto zaznaczyć, że decyzje podejmowane w administracyjnych gabinetach są znacznie bardziej podatne na proces korupcyjny, niż decyzje podejmowane przez organy kolektywne, jak rada gminy czy sejmik województwa."

Mamy nadzieję, że ten projekt ustawy trafi skutecznie do kosza.