Inicjatywy lokalne


Norweska firma zbuduje bioelektrociepłownie na Lubelszczyźnie

2015-06-15
galeria
Norweska firma TergoPower zapowiedziała budowę elektrociepłowni na biomasę, które mają powstać w Lublinie i Biłgoraju. Na jej czele stoi Jörgen Andersson –  były minister energetyki Szwecji i szef Vattenfalla z okresu, kiedy szwedzki koncern energetyczny wchodził na polski rynek.

Szef TergoPower wcześniej realizował w naszym kraju projekty dużych elektrowni i elektrociepłowni, a teraz inwestuje w Polsce w energetykę rozproszoną.

Moc elektrociepłowni na biomasę, która ma powstać na terenie około 12 hektarów w Lublinie, wyniesie 49,9 MW i będzie ona produkować energię elektryczną w ilości pokrywającej zapotrzebowanie około 112 tysięcy gospodarstw domowych. Szacowana oszczędność emisji CO2 wyniesie około 200 tys. ton CO2 rocznie.

W elektrociepłowni ma być spalana słoma w ilości 140 tys. ton rocznie. Powstałe przy spalaniu biomasy produkty uboczne będą wykorzystywane jako nawóz.

Pracę podczas budowy elektrociepłowni w Lublinie ma znaleźć około 300 osób, a po uruchomieniu ma ona zatrudniać około 30 pracowników na miejscu, a także około 50 osób zatrudnionych przy logistyce. Norwegowie planowali budowę biomasowej elektrociepłowni w Lublinie już dwa lata temu. Zakładali wówczas, że instalacja zostanie uruchomiona do końca 2015 r. Teraz zakładają, że budowa potrwa do roku 2018.

Norweska firma ma na koncie realizację kilkudziesięciu podobnych obiektów w Europie, o łącznej mocy około 500 MW. Jeden z nich – w brytyjskim Sleaford – w ubiegłym miesiącu odwiedzili samorządowcy z Lubelszczyzny. W bioelektociepłowni o mocy 38 MW w Sleaford pracuje 30 osób, a dodatkowo 50 pracowników znalazło zatrudnienie przy logistyce. TegoPower podaje w komunikacie na temat budowy elektrociepłowni na biomasę w Lublinie, że planuje budowę podobnej instalacji także w Biłgoraju, a na obie inwestycje chce wydać w sumie 230 mln euro.

Moc obu instalacji ma wynieść 75 MW, a przy ich realizacji pracę ma znaleźć w sumie 500 osób, a już po uruchomieniu produkcji energii zatrudnionych będzie łącznie około 160 osób.

Szef TergoPower, Jörgen Andersson, który był wcześniej m.in. ministrem energetyki Szwecji, a także przez 7 lat kierował szwedzkim koncernem Vattenfall, negocjował z polskimi władzami zakup dużych projektów wytwórczych na terenie naszego kraju, które Szwedzi sprzedali następnie polskim koncernom energetycznym, wycofując się z działalności w naszym kraju.

Źródło: gramwzielone.pl