Energetyka
Za 30 lat Japonia w pełni uniezależni się od atomu
2012-09-24Mimo niedawnych trudności rząd Japonii nie zamierza rezygnować z zamiaru pełnej rezygnacji z energetyki jądrowej. Chce – podobnie jak Szwajcaria czy Niemcy, oprzeć swój system energetyczny na innych źródłach energii – w tym odnawialnych.
Plan nie będzie łatwy do zrealizowania. Japonia, przed katastrofą z marca ubiegłego roku, była jedną z trzech największych na świecie potęg nuklearnych. Na terenie tego dosyć niewielkiego państwa pracowało aż 50 reaktorów atomowych. Na dodatek przed wypadkiem w Fukushimie japoński rząd planował zwiększenie sektora atomowego o 50 proc. do 2030 r.
Katastrofa oraz jej konsekwencje (ogromny poziom zanieczyszczeń i konieczność ewakuowania 160 tys. mieszkańców) zmusiła polityków do diametralnej zmiany zamiarów.
W opublikowanym w piątek 14 września rządowym dokumencie czytamy, że mierząc się z konsekwencjami tego niezwykle poważnego wypadku i wyciągając z niego wnioski, rząd zdecydował się na dokonanie dokumentnego przeglądu dotychczasowej strategii energetycznej. "Jednym z głównych celów nowej strategii jest doprowadzenie do uniezależnienia społeczeństwa od energii atomowej tak szybko, jak to możliwe" – czytamy w notatce.
Ostateczna decyzja zapadła po dwóch miesiącach konsultacji społecznych i największych demonstracji antyatomowych, jakie kiedykolwiek miały miejsce na terenie Japonii – informuje serwis Guardian.co.uk. Zgodnie z doniesieniami azjatyckich mediów, wkrótce można spodziewać się oficjalnego potwierdzenia tego stanowiska i opracowania stosownej ustawy.
Rola OZE w miksie
Nowy plan zakłada, że aż 30 proc. energii będzie w Japonii pozyskiwane ze źródeł odnawialnych. Oznacza to ośmiokrotny wzrost względem stanu z roku 2010. Reszta zapotrzebowania energetycznego ma być zaspokajana dzięki zrównoważonemu wykorzystaniu paliw kopalnych. Sporą trudnością będzie dla Japonii – zwłaszcza w najbliższym czasie - połączenie rezygnacji z atomu z wypełnieniem przyjętych celów związanych z redukcją emisji gazów cieplarnianych.
Zmiana polityki została z entuzjazmem przyjęta przez większość ugrupowań związanych z ochroną środowiska. Kazue Suzuki, przedstawiciel Greenpeace, zaznaczył jednak, że "rząd Japonii zdecydował się na wycofaniu z energetyki jądrowej niemal dwie dekady później, niż powinien". Suzuki przyznał jednocześnie, że nowa strategia daje biznesmenom wyraźny sygnał: przyszłością jest nie energetyka atomowa, a odnawialna.
Dominik Tomaszczuk