Energetyka


Wciąż mniej OZE w polskim prądzie

2020-02-21
galeria
Niedawno Główny Urząd Statystyczny pokazał wyniki produkcji energii ze źródeł odnawialnych w Polsce w roku 2018. Niestety powodów do optymizmu raczej brak.

Udział energii ze źródeł odnawialnych z końcowym zużyciu energii brutto w 2018 roku nieznacznie wzrósł, ale daleko mu do poziomów z roku 2015. Przede także wszystkim wynik 11,28% jest znacznie niższy, niż 15% oczekiwane w roku 2020. Ostatnie 3. lata to ewidentnie stracony czas dla rozwoju OZE w Polsce.

W rozbiciu na poszczególne rodzaje produkowanej energii widać, gdzie mamy najwieksze problemy z odnawialną produkcją. Nie jest to ciepłownictwo oraz chłodnictwo, gdzie w 2018 roku osiągnęliśmy rekordowy udział OZE na poziomie 14,79%, a więc bliskim celowi na rok 2020.

Wyraźny problem to produkcja energii elektryznej z OZE. Rok 2018 jest kolejnym rokiem, w ktorym procentowy udział OZE w produkcji tego rodzaju energii spadł. W roku 2018 był to poziom 13,03% o 0,40 p.p. niższy, niż w rekordowym roku 2015. Niestety silnie promowane przez rząd inwestowanie tylko i wyłącznie w niewielki przydomowe instalacje - głównie słoneczne, nie daje wyraźnego wyniku z statystyce krajowej.

Bardzo duży problem to także odnawialne źródła energii w transporcie. Po pierwsze, praca przewozowa, a więc także ilość wypalonego paliwa wciąż rośnie. Po drugie, jesteśmy ledwie w połowie drogi  - 5,63%, do osiągniecia celu 10% udziału OZE w transporcie. To jeszcze gorzej, niż w elektroenergetyce.

Na koniec podsumowanie tabelaryczne wszystkich procentów za lata 2014-2018. W wartościach bezwzględnych produkcja energii z OZE wzrosła w stosunku do roku 2017 o 14000 TJ, tj. wiecej niż pomiędzy latami 2016-17. Jednak większość tgo wzrostu dotyczyło tym razem sektora transportu. W elektroenergetyce daleko do zmian, jakie zachodziły jeszcze pomiędzy rokime 2014-15, kiedy to produkcja wzrosła o 7000TJ - dziś pomiędzy 2017-18 rokiem produkcja prądu wzrosła jedynie o 800TJ.

Możemy się pocieszać, że nie jesteśmy jedynym krajem, gdzie wciąż cel na rok 2020 jest dość odległy. Na stronie 33 publikacji GUS (wykres 22) można znależć informację, że wciąż gorsze są od nas, m.in. Holandia, Francja, Irlandia, Wielka Brytania oraz Luksemburg. Poniżej 4 p.p. brakuje także jeszcze kilkunastu krajom, a jedynie 11 swój cel osiągnęło.

Jednak marne to pocieszenie, podczas gdy tak naprawdę większość okresu finansowania unijnego 2014-2020 została zmarnowana w zakresie finansowania OZE. Pod pewnymi względami trudno na tym tle znaleźć zrozumienie dla argumentów rządu, że nie stać nas na ambitne finansowanie OZE. 15% było w zasięgu ręki.

Zobacz publikację GUS