Odnawialne źródła energii powinny uzyskać właściwą pozycję w procesie modernizacji i rozbudowy polskiej gospodarki, jednak obecny rząd zdaje się dążyć do likwidacji tego sektora energetyki – uważa Leszek Miller. Dlatego SLD przedstawi w przyszłym tygodniu własny projekt ustawy o OZE.

Poselski projekt ustawy o OZE jest już praktycznie gotowy i w przyszłym tygodniu zostanie przedłożony do laski marszałkowskiej – zapewniał Leszek Miller, przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej, podczas konferencji "Odnawialne źródła energii przyszłością polskiej energetyki", organizowanej przez SLD i Fundację Centrum Studiów Strategicznych.

Projekt ustawy, przygotowywany przez SLD, ma w sposób transparentny określać warunki przyłączenia instalacji OZE. Posłowie chcą także m.in. waloryzacji opłaty zastępczej oraz wprowadzenia realnych mechanizmów obrotu zieloną energią elektryczną, akceptowalnych dla banków finansujących projekty, i realnego horyzontu czasowego obowiązku zakupu świadectw pochodzenia energii elektrycznej z OZE. Projekt ma ponadto wprowadzić skuteczny mechanizm zapobiegania nadpodaży świadectw pochodzenia.

Leszek Miller bardzo krytycznie ocenia projekt ustawy o OZE przygotowany przez koalicję PO-PSL. Według przewodniczącego SLD proponowane regulacje mogą doprowadzić do paraliżu całej branży i w konsekwencji nie pozwolą zrealizować Polsce unijnych celów dotyczących energetyki. "Ok. 80 proc. planowanych projektów może nie zostać zrealizowanych po wejściu tych regulacji w życie. Mogą one doprowadzić także do ogromnych strat dotychczasowych inwestorów, uwikłać Skarb Państwa w niekończące się procesy" – uważa Leszek Miller i dodaje: "być może rządowi chodzi o to, żeby na takim tle bardziej jaśniała energetyka atomowa, żeby pokazać, że Polska nie ma alternatywy i trzeba budować elektrownię atomową".