Energetyka


Jutro zaćmienie Słońca. Czy niemiecki system energetyczny czeka zapaść?

2015-03-19
galeria
20 marca będzie dniem próby dla operatorów niemieckiej sieci. Promienie Słońca przestaną docierać do 1,4 mln instalacji solarnych. Z sieci zniknie 12 gigawatów prądu – to tak, jakby z minuty na minutę wyłączyć kilkanaście elektrowni węglowych.

System energetyczny musi być w równowadze – w każdym momencie podaż prądu musi być równa zapotrzebowaniu. Co, jeśli w systemie pracuje wiele systemów fotowoltaicznych, które z minuty na minutę przestają produkować prąd? Za kilka dni przed takim wyzwaniem staną m.in. operatorzy systemów w Niemczech i północnych Włoszech.

Piątkowe zaćmienie rozpocznie się około 9:30 i potrwa dwie godziny. Niemieckie media zastanawiają się, czy może doprowadzić do awarii całego systemu?

– Niebezpieczeństwa pełnego blackoutu nie da się wykluczyć, ale zakładamy, że dojdzie jedynie do umiarkowanych zaburzeń w systemie – uspokaja Volker Kamm, rzecznik operatora sieci 50Hertz obsługującego Niemcy wschodnie i Hamburg. Operatorzy z całej Europy już od miesięcy przygotowują się na słoneczny „dzień sądu”.

Ekspertyzy Wyższej Szkoły Technicznej i Ekonomicznej w Berlinie (HTW) oraz Instytutu Fraunhofera ISE we Freiburgu wskazują, że kryzysem łatwiej będzie zarządzać przy zachmurzonym niebie. Jeśli jednak w piątek niebo będzie czyste, wahnięcia w produkcji energii będą wyraźnie większe. Około godz. 9:30 z systemu zniknąć może nawet 12 tys. megawatów prądu z instalacji fotowoltaicznych. Około południa, kiedy skończy się zaćmienie, a ogniwa wznowią produkcję, do systemu wpłynie nawet 19 tys. megawatów prądu – co odpowiada produkcji 15 dużych elektrowni węglowych.

Niemieccy elektroenergetycy myślą o piątkowym zaćmieniu z napięciem, ale też ekscytacją – to w końcu bezprecedensowe wyzwanie inżynieryjne. W piątek operatorzy dysponować będą mocami rezerwowymi rzędu 4,5 tys. megawatów. Liczne elektrownie gotowe są na żądanie zwiększać lub zmniejszać produkcję energii – nie za darmo, ma się rozumieć. „Wielka czwórka” koncernów energetycznych (RWE, E.on, EnBW i Vattenfall) może liczyć na wysokie zyski.

Kolejne zaćmienie o podobnej skali przewidywane jest w Niemczech 11 czerwca 2048 roku. Zgodnie z rządowymi planami do tego czasu 80% prądu ma pochodzić ze źródeł odnawialnych – w porównaniu do dzisiejszych 28%. W piątek centra nadzoru sieci przesyłowej będą poligonem doświadczalnym, a rozwój wydarzeń – lekcją na przyszłość zdominowaną przez OZE.

Marta Śmigrowska, na podstawie Der Tagesspiegel oraz Clean Energy Wire (CLEW)