Energetyka
Amerykańskie OZE w rękach obywateli
2015-05-12W stanie Kalifornia właśnie, a konkretnie w hrabstwie Sonoma, godzinę drogi na północ od San Francisco, ma powstać w 2016 roku ogromna, unosząca się na zbiornikach sedymentacyjnych oczyszczalni ścieków farma fotowoltaiczna. Będzie to największa w USA pływająca farma PV tego typu. Instalacja o łącznej powierzchni 38 akrów będzie miała aż 12,5 MW mocy. Jej lokalizację wybrano nieprzypadkowo, ponieważ w tym regionie o charakterze rolniczym i winiarskim ceny nieruchomości są niebotyczne.
Projekt prowadzi nowy dostawca energii Sonoma Clean Power oferujący od maja 2014 r. publiczny model finansowania i produkcji energii odnawialnej. Ta rządowa agencja non-profit doprowadziła do tego, że hrabstwo stało się krajowym liderem pod względem produkcji energii ze słońca. 310 watów mocy zainstalowanej w panelach słonecznych przypadające na jednego mieszkańca hrabstwa Sonoma to wartość pięć razy większa niż średnia w całych Stanach. Udało się tym samym uniknąć 100 tys. ton emisji, czyli tyle, ile można osiągnąć wycofując z ruchu 21 tys. pojazdów. Jednocześnie rachunki za energię elektryczną spadły o 6-9 proc.
Panele słoneczne znajdują się tu już na ponad 7 tys. domów i przedsiębiorstw. Inne duże przedsięwzięcia zakontraktowane niedawno przez Sonoma Clean Power obejmują 70-megawatową elektrownię słoneczną w Lemoore i liczne projekty związane z energią geotermalną pochodzącą z okolicznych gejzerów, o łącznej mocy 50MW. Inwestycje te pozwolą na zaopatrzenie w zieloną energię 70 tys. domów.
Społeczeństwo chce OZE
Programów podobnych do Sonoma Clean Power jest coraz więcej, ponieważ społecznościom lokalnym zależy na jak najszybszym przejściu na czyste źródła energii. Trend taki można już zaobserwować w stanach Massachusetts, Rhode Island, jak również New Jersey, Ohio czy Illinois.
Kierunek ten jest bardzo wyraźny zwłaszcza w Kalifornii. Marin Clean Energy dostarcza energię odnawialną do 165 tys. klientów czterech północnych hrabstw tego stanu. Ponad 20 kalifornijskich miast i hrabstw forsuje ustanowienie podobnych do tego w Sonomie systemów. Są to: Napa, Alameda i Santa Clara, a także Santa Barbara, Los Angeles i San Diego. W tym roku szykuje się do wprowadzenia podobnego modelu San Francisco. Dzięki takim rozwiązaniom rośnie konkurencja w branży energetycznej, a miasta i hrabstwa same decydują, skąd pochodzi ich energia.
Geof Syphers, prezes Sonoma Clean Power, przyrównuje taki rynkowy model do “banku energii”. Agencje rządowe zaciągają dług, podpisując kontrakty energetyczne z producentami energii. Dług ten spłacany jest dzięki przychodom generowanym później przez rachunki za energię. Jego zdaniem większość przychodów może w ten sposób podlegać wyższej kontroli i być inwestowana w zakup czystszej energii.
W praktyce wygląda to tak, że agencje pośredniczą w podpisywaniu umów na zakup energii od prywatnych firm generujących energię słoneczną, wiatrową, wodną, geotermalną, energię z biogazu i innych czystych źródeł energii. Z punktu widzenia odbiorów energii, dostawcy pozostają ci sami, a jedynie rachunki nie są płacone bezpośrednio im, lecz agencjom. Gubernator Jerry Brown widzi wielki potencjał w mieszkańcach stanu Kalifornia, dlatego ustanowił na 2030 rok następujące cele: chce, aby 50 proc. energii pochodziło do tego czasu ze źródeł odnawialnych, pragnie też zmniejszyć o połowę zużycie paliwa przez samochody i podwoić efektywność energetyczną w budynkach.
Ewa Szekalska, www.teraz-srodowisko.pl