ADAPTACJA


Taka zima zła

2021-02-13
galeria
Po czterodniowych opadach śniegu i jeszcze dłuższym okresie mrozu ukułem własną teorię o globalnym ociepleniu. Bo niby dlaczego człowiek miałby być temu winny, że jest tak zimno? W dodatku nie do zimy nas stworzono.

Człowiek – goła małpa przecież. Gdy tylko robi się zima, chowa się w swoim domu i to nie jego wina, że musi czymś się ogrzać. Takim go stworzono, więc przed naszą erą rozpalił ogień, a dziś też musi się ogrzewać lub chować w domach takich, gdzie ciepło nie dochodzi, bo plastikowym styropianem szczelnie je obłożył. Gdyby nie zima, to by przecież nikt ognisk nie palił i ciepłych domów nie budował, a tak...

A podróże? W zimie trudno się podróżuje. Zimno – to już wiemy, ale do tego śnieg, lód, wiatr, więc pieszo nie idziemy. Trzeba też się schować, najlepiej w samochodzie, gdzie silnik nas rozgrzewa, a koła mniej się ślizgają po lodzie. Silnik, ogrzewanie, w to ja nie uwierzę, to nie jest wina człowieka, że nie chciał tak jak zwierzę marznąc na śniegu i mrozie. Łatwiej też samochodem przebijać się przez zaspy. Więc, bo zimno nie było, samochodów by nam nie przybyło, a tak…

Zresztą przemieszczać się trzeba. Kiedyś też przecież różne wędrówki ludów się odbywały. Właśnie z powodu zimy, bo przecież ludzkie plemiona wcale przemieszczać się nie chciały, tylko pech chciał, że zimno się zrobiło. Więc trzeba było iść tam, gdzie nadal ciepło było. A że ciężko iść, to łatwiej dziś chyba wsiąść do samolotu i w ciepłym kraju jesteśmy w trymiga. Gdyby więc nie zimno, nie zima i śnieg, to samolotów nie chciałoby się człowiekowi mieć, a tak…

Już niedługo nie będzie zimy. Ale wynalazki, które stworzyliśmy by ją przeżyć, służą także latem. Zmróż oczy (od słońca).