15,5 kilometra do granicy - recenzja

2018-02-12
galeria
Fascynują Was podróże po świecie? Chcecie pokazywać innym jak chronić środowisko? Może czeka Was kariera międzynarodowego konsultanta? Książka Marcina Kobusa pomoże Wam ją zrobić.

Po pierwsze, myśleć

„15,5 kilometra do granicy” nie jest zwykłą książką, którą przeczytacie od deski do deski i odłożycie na półkę. To zestaw powiązanych ze sobą scen, których sens możemy odkrywać sami lub stosując wskazówki autora. Każdą przeczytaną scenę warto wielokrotnie przemyśleć.  

Po drugie, dostrzegać

Krótkie i świetnie napisane anegdoty z życia autora, choć ułożone są chronologicznie nie dają osobie zapomnieć i pozwalają dostrzegać różnice między narodami, między czasami, między dokonującymi się na naszych oczach zmianami. Pozwalają nam dostrzec, to co istotne, m.in. w pracy konsultanta.

Po trzecie, ćwiczyć

Autor dał wyraźne wskazówki, którymi warto kierować się w budowaniu swojej kariery. Część książki napisania jest po angielsku, co już jest ćwiczeniem własnych umiejętności. Autor wciąga nas też w dyskusję ze spostrzeżeniami na temat samego siebie. Bo jeśli chcesz coś zmienić…

…przeczytaj tę książkę. Bo jeśli Polska ma wstać z kolan, powinna umieć być przewodnikiem dla innych. Także w zakresie zrównoważonego rozwoju.