Debaty ON-LINE


Notujemy postęp w recyklingu elektrośmieci

2019-10-17
galeria
Problem z elektrośmieciami pomoże rozwiązać edukacja i nagradzanie dobrych zachowań, a właściwe rozwiązanie kwestii odpadów elektrycznych i elektronicznych będzie testem budowy gospodarki o obiegu zamkniętym - stwierdzili uczestnicy debaty w resorcie przedsiębiorczości i technologii.

Wedle szacunków Ministerstwa Środowiska w Polsce nastąpił znaczący postęp w ciągu ostatnich kilku lat, jeśli chodzi o zbiórkę i odzysk surowców wtórnych z elektrośmieci. W 2017 roku wróciło ze zbiórki ok. 40 proc. elektrośmieci. Szacunki za 2018 rok mówią, że będzie to ponad 50 proc. Wprowadzony unijny pakiet odpadowy zakłada cel 65 proc. odzysku elektrośmieci do 2025 r. i 70 proc. pięć lat później.

Zastępca dyrektora Departamentu Gospodarki Odpadami w resorcie środowiska Bogusława Brzdąkiewicz powiedziała w środę podczas zorganizowanej w siedzibie Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii debaty, że poziom świadomości społecznej w kwestii elektrośmieci i ich szkodliwości jest dość wysoki. Mimo to przypomniała, jak wielkie znaczenie ma edukacja i prowadzenie kampanii edukacyjnych przez organizacje zajmujące się odzyskiem. Zdaniem Brzdąkiewicz duże znaczenie ma ustawa o zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym, która pozwoliła ograniczyć nieprawidłowości.

W świetle ustawy do elektrośmieci kwalifikuje się każde urządzenie elektryczne albo elektroniczne zasilane prądem elektrycznym bądź używane do produkcji, mierzenia i przesyłania, lub które taki prąd wytwarza, przesyła czy też mierzy. Elektrośmieciami są zarówno lodówki, pralki, drukarki, jak i telefony komórkowe, zabawki, golarki czy szczoteczki elektryczne.

Jak mówił niedawno minister środowiska Henryk Kowalczyk, problemem jest to, aby Polacy nie wyrzucali lodówek ani laptopów do zwykłych kubłów na śmieci, tylko do miejsc specjalnie do tego przeznaczonych. Obierają je również sklepy handlujące sprzętem AGD i RTV. Nadal nie wszyscy Polacy wiedzą, w jaki sposób postępować z elektroodpadami.

Prezes Związku Cyfrowa Polska Michał Kanownik podczas debaty zaprezentował dane, z których wynika, że 21 proc. Polaków w ciągu ostatnich 12 miesięcy pozbyła się elektrośmieci nielegalnie, np. zostawiając je w altankach na odpady komunalne. Dlatego wielotorowe akcje edukacyjne prowadzone przez producentów, administrację i organizacje pozarządowe są tak potrzebne. Julia Patorska ze spółki Deloitte dodała, że edukacja o sposobach pozbywania się elektroodpadów powinna trafić do szkolnych programów nauczania.

Problemy z elektrośmieciami to nie tylko obawy przed uciążliwym zaśmiecaniem naszego otoczenia - uważa z kolei Beata Lubos, zastępca dyrektora Departamentu Innowacji Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii. Istotną kwestią jest to, że wiele cennych surowców możemy z niepotrzebnego sprzętu odzyskać, zamiast wyrzucać go do śmietnika. Jak mówiła, kluczowy jest odzysk surowców, a w tym przypadku nawet realizowanie założeń gospodarki o obiegu zamkniętym. Dlatego wszystkie zużyte elektrośmieci w jak największym stopniu należy poddać recyklingowi, co jest wspomagane formalnie przez działania resortu - przekonywała.

 

Źródło: PAP